Thin content – zobacz, jak tego uniknąć

Thin content to nowoczesne pojęcie, ale istnieje w sieci nie od dziś. To nic innego, jak kiepskiej jakości treści. Niestety takich jest obecnie coraz więcej, czemu sprzyja dodatkowo obecność sztucznej inteligencji, która stała się szybkim i bardzo tanim ułatwieniem w tworzeniu treści. Tymczasem powinno być ich coraz mniej, bo skończyły się już dość dawno czasy, kiedy wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania gwarantowały precle i zapleczówki, a nawalenie do tekstu słów kluczowych było ważniejsze niż jego merytoryczna wartość. Jakie treści zaliczają się do thin content i jak unikać ich tworzenia?

Czym jest thin content?

Thin content nazywany także shallow content to treści słabej jakości – zbyt krótkie oraz niemające wartości dla użytkownika. Google za takie uważa teksty z licznymi błędami, generowane, skopiowane z innych stron oraz naszpikowane słowami kluczowymi czy linkami, szczególnie wychodzącymi. Frazy kluczowe i linki są bardzo ważne dla SEO, ale należy zachować umiar w ich ilości w tekście. Frazy kluczowe, które nierzadko nie są do końca poprawne językowo, psują brzmienie tekstu i sprawiają, że staje się on pełen błędów. Linki wychodzące zaś powinny być wartościowe, rozmieszczone równomiernie w tekście (nie mogą być skupione w jednym miejscu) i nie może ich być za dużo, bo ludzie szybko z takiej strony uciekną klikając w nie. Jako thin Google traktuje też treści z dużą ilością linków afiliacyjnych. Uważać należy także na ilość reklam na stronach.

Jakie strony są najbardziej narażone na thin content?

Najbardziej narażone na thin content są strony bez lub z niewielką ilością treści, podstrony o podobnej tematyce, zawierające podobne elementy. Uważać muszą sklepy internetowe z dużą ilością kategorii produktowych, w których mogą pojawiać się te same produkty, a właściciele mogą z lenistwa umieszczać podobne opisy kategorii. Duża ilość kategorii nie jest potrzebna w sklepach z mniejszą liczbą produktów i właśnie tu jest największe zagrożenie thin contentem, bo dodatkowe kategorie powodują niepotrzebne mnożenie się podstron z tymi samymi elementami. Support Google natomiast podaje, że najbardziej narażone na thin content są strony:

  • afiliacyjne – z dużą ilością linków afiliacyjnych;
  • doorway pages – strony przejściowe, pozycjonowane na słowa kluczowe za pomocą niedozwolonych technik (Black Hat SEO), mające na celu przekierowanie użytkownika na stronę docelową. Nie należy mylić ich z landing page’ami, które nie są pozycjonowane. Strony te mają wiele innych nazw, np. Gateway Pages, Bridge Pages, Jump Pages, Portal Pages, Zebra Pages czy Entry Pages;
  • strony z automatycznymi skryptami kopiującymi lub generującymi treści.

Narażone na thin content są również strony prowadzone przez osoby niemające o tym zbyt wielkiej wiedzy i nieumiejące pisać, ale nie chcące zainwestować w copywritera. Takie osoby posiłkują się AI albo piszą same byle jak, zapominając o tym, że czytelność treści również ma wpływ na ocenę ich jakości i wartości dla odbiorców. Strony z treściami bez podziału na akapity ze śródtytułami, wypunktowań, bez wartościowych informacji czy podanych źródeł, jeśli tematyka tego wymaga, też mogą być traktowane jako thin content. Tak samo jak strony z clickbaitowymi nagłówkami, upstrzone reklamami, z małą ilością treści i błędami, stosowane tylko dla generowania kliknięć. Dlatego jakość treści jest ogromnie ważna.

Skutki thin contentu dla strony

Przede wszystkim Google może nałożyć za thin content karę ręczną, która obniży pozycję strony w wynikach wyszukiwania. Jednak kary te nakładane są obecnie coraz rzadziej. Mimo to może się taka kara trafić, a nawet jeśli nie, to i tak słabej jakości treści mogą nie zostać wysoko wypozycjonowane. Jakie skutki niesie thin content dla strony i jej SEO? Na przykład:

  • Zmniejsza ruch na stronie, a co za tym idzie, konwersje – ludzi irytują słabe treści, więc szybko opuszczają takie strony, nie wykonując na nich specjalnie żadnych czynności.
  • zwiększa dwell time – dwell time to zjawisko, kiedy użytkownicy wchodzą z wyszukiwarki na stronę i zaraz wracają do wyszukiwarki. Dzieje się tak, kiedy widzą właśnie słabą treść i nie znajdują na stronie tego, czego szukają. Wracają do wyszukiwarki, aby wejść na inną stronę z wyników wyszukiwania.
  • może powodować zjawiska duplikacji i kanibalizacji treści – pisałam już artykuł o duplikacji i kanibalizacji. Thin content w postaci treści podobnych czy skopiowanych może właśnie powodować te zjawiska, które mają bardzo negatywny wpływ na pozycjonowanie.
  • wystawia na obniżenie pozycji w wynikach wyszukiwania poprzez działanie automatycznych algorytmów Google – algorytmy wyłapujące spam i treści słabej jakości działają cały czas i są stale aktualizowane i ulepszane. Ponadto UE już pracuje nad przepisami dotyczącymi obowiązku informowania o treściach generowanych przez AI (będę pisała o tym w marcu), więc jeśli wejdą one w życie, to Google może zaktualizować algorytmy tak, aby odczytywały komunikaty o takich treściach i zrzucały je w dół wyników wyszukiwania.

Co możesz zrobić, aby uniknąć thin content na swojej stronie?

Nieważne, czy jesteś copywriterem, dziennikarzem czy prowadzisz własną stronę – każdy musi dbać o swoje treści, aby nie były thin contentem. Osoby prowadzące strony powinny zacząć od wykrycia takich treści i problemów na stronie. Można to zrobić za pomocą statystyk z Google Search Console albo za pomocą narzędzia do crawlowania strony, typu Screaming Frog czy Semrush, które pozwolą wykryć puste podstrony, powtarzające się metatagi, kanibalizację, błędne przekierowania, błędy 404, parametry w adresach URL i podstrony z dużą liczbą linków.

Oprócz tego można korzystać także z narzędzi umożliwiających wykrycie duplikacji, jak np. Copyscape. Można również żmudnie samemu przeglądać wszystkie treści na stronie, ale to wymaga dużo czasu i dużej wiedzy. Po wykryciu problemów trzeba jak najszybciej je naprawić. Warto aktualizować treści, łączyć podobne treści w jedną, z głową umieszczać linki, reklamy czy frazy kluczowe, a przede wszystkim warto zainwestować w dobrego copywritera lub nauczyć się samemu pisać dobre treści, zamiast zdawać się na AI, a w przypadku korzystania z AI – modyfikować porządnie to, co „wypluje”.

Jak nie tworzyć thin contentu?

Copywriterzy i dziennikarze z kolei powinni skupić się na tym, aby nie tworzyć thin contentu. Dlatego nie należy się dziwić obecnie wysokim wymaganiom klientów, nawet w przypadku treści takich jak opisy czy prostsze artykuły. Warto znać zasady pisania treści w sieci, znać zasady SEO, umieć zrobić porządny research oraz zweryfikować informacje. Treści najlepiej pisać samodzielnie, własnym, unikalnym stylem, bez korzystania z AI, chyba że po wygenerowaniu porządnie przeredagujesz tekst i uzupełnisz o to, czego w nim brakuje. Pamiętaj, że w ten sposób zyskujesz też prawa autorskie do wygenerowanej treści, a AI nie jest po to, aby wykonać za Ciebie całą pracę.

Coraz surowsze podejście Google oraz odbiorców do oceniania jakości treści powoduje, że AI nigdy nie zastąpi człowieka w aspekcie tworzenia treści. Pozornie treści pisane przez człowieka mogą zyskać na wartości, stając się czymś pożądanym, ale deficytowym. Jeśli czegoś jest mało, a jest pożądane, zyskuje ogromną wartość. Dlatego wciąż warto zostać dobrym copywriterem czy dziennikarzem i przyczyniać się do poprawy jakości treści w sieci. Pamiętajmy, że klienci mają sposoby na to, by oceniać jakość naszych treści. Nie robią tego subiektywnie, tylko za pomocą statystyk, które pokazują im, czy nasze treści realizują cele, które postawili. Jeśli nie – możemy stracić klienta, a dziś każdy klient jest na wagę złota. Właśnie kończy się noworoczna tura kursu express i od 4 marca zaczną się następne tury express i standard. Już teraz możesz się zapisać! Warto, bo dziś dobrzy copywriterzy i dziennikarze są wyjątkowo w cenie, a jakość treści liczy się bardziej niż kiedykolwiek.

_______________________________________________________

Utrzymanie bloga też kosztuje. Jeśli więc podoba Ci się to, co piszę, postaw mi symboliczną kawę, która doda mi energii i bardzo pomoże w rozwoju bloga, który jest moją pracą i pasją. Będę Ci bardzo wdzięczna za docenienie i wsparcie, a jak mogę okazać Ci wdzięczność – zobacz tutaj! 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to