Specyfika wypowiedzi autysty – dlaczego nasze słowa są źle odbierane

Większość osób autystycznych spotyka się z odrzuceniem, nawet ze strony autystycznych społeczności. Dotknęło to również mnie. Wygląda na to, że nawet autyści nie rozumieją specyfiki wypowiedzi i zachowań swoich i innych osób, a wypadałoby rozumieć, zwłaszcza biorąc się za prowadzenie grupy na Facebooku. Nagminne w grupach jest usuwanie komentarzy oraz wyrzucanie bez słowa wyjaśnienia i bez pozwolenia na wyjaśnienie i własne działanie autora treści, która obraziła administratorski majestat. Doświadczyłam takiego chamskiego odrzucenia i to ze strony osoby, po której najmniej bym się tego spodziewała, co boli jeszcze bardziej. Dlatego zdecydowałam, że specyfika wypowiedzi autysty będzie tematem tego wpisu. Dlaczego nasze słowa są źle odbierane? 

Specyfika wypowiedzi autysty – co ma na nią wpływ?

Zacznijmy od tego, jakie są rodzaje wypowiedzi. Po pierwsze mamy zwykłą rozmowę, odpowiadanie na pytania, przekazywanie informacji i wiedzy. Mamy też jednak wypowiedzi, w których wyrażamy swoje zdanie, poglądy, zgadzamy się z innymi lub nie, wymieniamy się argumentami. Bez względu jednak na rodzaj, specyfika wypowiedzi autysty wynika z następujących czynników:

  • aleksytymia – odmienny sposób rozumienia, odbierania i okazywania, wyrażania emocji, odczuć na jakiś temat lub wobec innych osób (odsyłam do wpisu o aleksytymii);
  • empatia poznawcza – mamy problem z właściwym rozumieniem intencji innych oraz przyjmowaniem ich perspektywy;
  • emocje – oba powyższe sprawiają, że inaczej odczuwamy i okazujemy emocje, zwłaszcza bardzo silne, co wpływa na nasze wypowiedzi;
  • empatia emocjonalna i wysoka wrażliwość – mocno przeżywamy wiele rzeczy, np. cierpienie niewinnej osoby, zwierzęcia, zło, to, czego nie rozumiemy, a także przejmujemy emocje autora treści, na którą odpowiadamy. Mogą przechodzić też na nas emocje innych podczas rozmowy. W dodatku przez problem z empatią poznawczą możemy te emocje zinterpretować niewłaściwie;
  • frustracja na to, co dla nas nie jest normalne, czego nie rozumiemy, np. niesprawiedliwość, chamstwo, przemoc, kłamstwa, oszustwa, łamanie obowiązujących zasad, ludzka głupota i bezmyślność itp.;
  • zero-jedynkowość w myśleniu i odbieraniu różnych rzeczy;
  • szczerość, mówienie prosto z mostu bez owijania w bawełnę, nazywanie rzeczy po imieniu, mówienie prawdy i cenienie jej;
  • dostrzeganie i zwracanie uwagi na to, czego nie zauważają neurotypowi, przy niezrozumieniu, jak można tego nie widzieć;
  • świadomość własnej wiedzy na jakiś temat i frustracja tym, że ktoś nie ma wiedzy, a upiera się, że on ma rację i twierdzi, że to my piszemy bzdury (a już najbardziej jesteśmy wyczuleni na bzdury o autyzmie);
  • nierozumienie i trudność z akceptacją używania przez ludzi wieloznaczności;
  • łatwiejsze pisanie, niż mówienie – może to powodować postrzeganie autystów jako osób dwulicowych;
  • maskowanie się – czasami i w pisaniu możemy próbować zamaskować autyzm i możemy przedobrzyć lub brzmieć dla kogoś sztucznie i niemiło;
  • przytłoczenie – nierzadko czujemy się przytłoczeni nadmiarem informacji, tym, jak wiele tematów dzieli ludzi, jak okropnie jedni potrafią traktować innych, mających odmienne zdanie, tym jak ciężko ludziom coś wytłumaczyć, jak łatwo przychodzi ludziom hejt, poniżanie, oczernianie, jak wiele złego się wydarza. To wszystko sprawia, że doświadczamy małych meltdownów, które kończą się reakcjami uznawanymi za chamstwo.

To wszystko sprawia, że nasze wypowiedzi są błędnie odbierane, nawet przez innych autystów, którzy zapominają, że mogą niewłaściwie odbierać czyjeś intencje i emocje. 

My nie obrażamy – my wyrażamy silne emocje i odczucia

Nie jesteśmy hejterami. Jak widzę hejt, jaki dostają niektóre znane osoby, np. Filip Chajzer albo Natalia Niemen, to mnie skręca, bo nie rozumiem, jak człowiek człowiekowi może napisać tak okropne rzeczy o nim, jego rodzinie i w ogóle. Ludzie potrafią nawet życzyć najgorszego, życzyć śmierci. Ja nigdy w życiu nikomu bym czegoś takiego nie napisała, a mnie się określa jako chamską. To jest dopiero chamstwo i hejt. Tak samo, jak ocenianie kogoś, kogo się nie zna, po jakichś komentarzach lub opiniach innych, którzy tej osoby nie znają. Nastawianie innych przeciwko komuś to jest największe, najbardziej perfidne chamstwo. Przy czym jeszcze masa osób dodatkowo wyrywa słowa z kontekstu, zamiast zrozumieć odpowiednio całość czyjejś wypowiedzi.

My, autyści, jesteśmy osobami bardzo emocjonalnymi. Czujemy, choć nie zawsze rozumiemy co i nie zawsze emocje okazujemy, chyba że czujemy je bardzo silne. Kiedy są to emocje negatywne, nasze reakcje, sposób okazania zostaje odebrany jak chamstwo, bo jeśli coś wywołuje w nas frustrację, to przez naszą szczerość, mówienie prosto z mostu, przysłowiowo „wbijamy kij w mrowisko”. I czasami mogą pojawić się nawet nieprzyjemne słowa o czymś lub kimś. My nie mamy intencji, by kogoś za wszelką cenę obrazić albo zgnoić, tylko intencję, aby coś do tej osoby dotarło, kiedy sama jest niemiła, nie rozumie, że nie ma racji w jakimś temacie, robi głupoty (wg nas) czy łamie zasady.

Autystyczna frustracja – co do niej prowadzi?

Przede wszystkim frustrację wywołuje u nas to, że nie jesteśmy rozumiani i akceptowani, tylko odrzucani, bo nie rozumiemy neurotypowego świata. Jednak nawet i społeczności osób autystycznych potrafią odrzucać swoich, choć wydawałoby się, że autyści powinni się nawzajem rozumieć i to nawet mimo czasem dużych różnic pomiędzy autystami. Tak jednak nie jest. W grupach na Facebooku rządzi garstka, która jeśli ma autyzm to razem z ADHD lub należy do nielicznego grona wśród wszystkich autystów, które jest ambi- lub ekstrawertyczne, lubi kontakt z ludźmi i jest niedowrażliwe sensorycznie. Osoby takie jak ja, skrajnie introwertyczne, z trudnościami w interakcjach z ludźmi, nadwrażliwe, są przez takich dyskryminowane. Nic dziwnego, że w końcu zaczynamy mieć dość. Nasza frustracja rośnie. Jak mamy lubić ludzi i być mili, jeśli nikt nie jest miły dla nas? My nie umiemy być sztucznie mili. Jesteśmy autentyczni. Jak czujemy, tak się zachowujemy.

Nie rozumiemy neurotypowego świata. Trudno nam w nim funkcjonować i to ludzi dziwi. A co nam ma do zaoferowania neurotypowy świat? Tylko to, co nas frustruje, czyli:

  • postrzeganie nas jako gorszy sort, jako chamskich, nieempatycznych, głupich, dziwaków;
  • dążenie do wysokiego statusu społecznego, który definiowany jest wyłącznie poprzez pracę i kasę;
  • traktowanie seksu jako czegoś najważniejszego w relacji damsko-męskiej;
  • nałogi i brak umiejętności bawienia się bez alkoholu;
  • hejt, ocenianie ludzi poprzez status społeczny, kasę, wyśmiewanie wszystkich i wszystkiego;
  • odczłowieczenie totalne – znieczulica, brak pomocy, krzywdzenie innych ludzi, zwierząt, dzieci;
  • tematy, które tylko dzielą (polityka, covid, szczepienia, WOŚP, aborcja, religia itp.) i strach wyrażać swoje poglądy;
  • gówniane treści, fejki, krzywdzące treści, które zyskują większe zainteresowanie i zasięgi, niż wartościowe;
  • ludzka głupota i bezmyślność, przez którą cierpią niewinni;
  • tumiwisizm ludzi, łamanie prawa, przepisów ruchu drogowego, wszelkich zasad i regulaminów;
  • egoizm ludzi i patrzenie tylko na czubki własnych nosów;
  • niesprawiedliwość – jedni ludzie żyją jak królowie, a inni mają tylko wiecznie kłody pod nogi;
  • brak szacunku do innych, ich poglądów, upodobań i brak akceptacji tego, czym się różnimy od siebie.

Myślę, że jest wiele osób, które to frustruje (a nawet więcej takich rzeczy by się znalazło), nawet nie tylko autystycznych, bo coraz więcej osób ma problemy psychiczne, próby samobójcze. A skąd są problemy psychiczne? Stąd, że ludzie tłumią w sobie tę frustrację i w końcu nie dają rady. U mnie jednak objawia się to silnymi emocjami, małymi meltdownami i wybuchami w postaci ostrych, dosadnych wypowiedzi, szczerych, nazywających rzeczy po imieniu, a czasem zawierających nieładne słowa, które jednak nie mają na celu nikogo obrazić, a jedynie wzmocnić przekaz, żeby coś w końcu dotarło. Dopiero po napisaniu, co myślę, uspokajam się, meltdown mija. Niejedna osoba, mając meltdown, w realu bywa agresywna.

W sieci meltdown może przejawiać się właśnie takimi dosadnymi komentarzami, wypowiedziami. Nawet jeśli nazwę czasem kogoś bezmyślnym debilem, dzbanem, to nie robię tego ot tak bez powodu, żeby tylko dokopać. Zawsze jest powód, najczęściej czyjaś głupota, mizerny intelekt, mizerna wiedza osoby robiącej z siebie eksperta w jakiejś dziedzinie. Jeśli mnie coś interesuje, to zgłębiam wiedzę o tym dopóki nie poczuję, że wiem wystarczająco i nie zgłębiam jej z Wikipedii. Mając więc pewność wiedzy w jakimś temacie, wkurzam się na ludzi, którzy wmawiają mi, że piszę bzdury i sami piszą farmazony z Wikipedii lub przeczytane, usłyszane w jakimś fejku od AI na Fb, IG czy TikToku. I taką pewność wiedzy mam m.in. w przypadku tematu autyzmu i nie znoszę, jak ktoś wmawia mi, że piszę bzdury, bo „on tak nie ma”. Krew mnie zalewa na to niesamowicie i wtedy nie ręczę za swoje paluchy na klawiaturze.

Specyfika wypowiedzi autysty – błędne rozumienie intencji autora

Większość osób, która wylewa na nas swój jad i nas odrzuca, błędnie rozumie nasze intencje. Owszem, możliwe są sytuacje, kiedy to my niewłaściwie zrozumiemy czyjeś emocje i intencje, napiszemy o kilka słów za dużo i ktoś może poczuć się urażony, ale to nie znaczy od razu, że mieliśmy takie intencje, aby go obrazić czy mu dokopać. Dlatego specyfika wypowiedzi autysty wymaga zrozumienia, zarówno przez neurotypowych, jak i samych autystów. Oczywiście i my, autyści, powinniśmy rozumieć, że ktoś ma prawo czasem poczuć się urażony naszą wypowiedzią. Jednak reakcje takich osób nie pozwalają spokojnie załatwić sprawy, tylko nasilają naszą frustrację, doprowadzając nas do meltdownu i rzeczywistego ataku. A można zareagować spokojniej, zapytać, co mieliśmy na myśli, dogadać się. Jak się chce to się wszystko da, a nie od razu nazywać autystę chamem i traktować jak najgorszego hejtera.

Kochani, naprawdę niewiele trzeba, żeby było miło, żeby każdy poczuł się uszanowany. Szkoda życia na nienawiść do innych, z którymi żyjemy na tym świecie. Ja zamierzam wspierać takie osoby, jak ja – odrzucane przez neurotypowych i innych autystów za introwertyzm, trudności komunikacyjne, emocjonalne, szczerość i swoje postrzeganie świata. Zapraszam do mojego Autyklubu – grupy dedykowanej osobom z podejrzeniem lub diagnozą autyzmu od 30 roku życia wzwyż, odrzucanym przez swoje trudności, zostającym bez wsparcia i pomocy.