AI w copywritingu – czy mamy się czego obawiać?

Każdy copywriter wie, jak ogromna w tej branży jest konkurencja. Copywriterów jest tylko coraz więcej, a zleceń zaczyna być mniej, bo drożyzna robi swoje i właściciele stron coraz mniej są w stanie płacić. Teraz jednak wyrosła nam jeszcze większa konkurencja – AI, czyli sztuczna inteligencja. Tak, potrafi już generować teksty zoptymalizowane pod SEO, w różnym stylu, a nawet zrobić korektę. Czy mamy podstawy, by obawiać się, że przestaniemy być potrzebni? Czy AI w copywritingu może pozbawić nas pracy? Oto zalety i wady AI oraz analiza przykładowego tekstu wygenerowanego przeze mnie w narzędziu Writesonic.

Czym jest w ogóle AI?

AI (artificial inteligence), czyli sztuczna inteligencja, to nowoczesna technologia, którą można tak zaprogramować, aby wykonywała różne czynności za ludzi. Może być wykorzystywana w różnych branżach i wiele osób obawia się, że przez nią może kiedyś stracić pracę. Sztuczna inteligencja jest bowiem znacznie tańsza w utrzymaniu, a co za tym idzie wykonuje pracę za znacznie mniejsze pieniądze, podczas gdy pracownikowi nie tylko trzeba wypłacić co miesiąc wynagrodzenie, ale także ponieść inne koszty związane z zatrudnieniem, w tym koszty utrzymania stanowiska pracy czy niezbędnego sprzętu. AI wkroczyła już w wiele branż i z impetem wkracza także w copywriting. Czy może kiedyś w pełni zastąpić copywriterów?

Zalety sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja ma wiele zalet. Największą jest oczywiście to, że jest tania. Przygotowując się do napisania tego artykułu wypróbowałam narzędzie Writesonic. Uznałam, że bez tego nie jestem w stanie napisać rzetelnego tekstu i mojej rzetelnej opinii. Skorzystałam z darmowej wersji próbnej, ale oczywiście narzędzie jest płatne. Próbna wersja umożliwia wygenerowanie 2500 słów na miesiąc. To bardzo mało. Wersja polecana copywriterom, freelancerom i właścicielom stron czy sklepów internetowych ma zaś różne ceny, w zależności od limitu słów, jaki sobie wybierzemy. Przedział wynosi od 19 tys. do 2 mln słów. Najtańsza opcja (19 tys. słów) kosztuje 12,67 dolarów, a najdroższa (2 mln) 666 dolarów. Kurs dolara to teraz 4,46 zł, więc koszt miesięczny najtańszej opcji wynosi zaledwie 56,50 zł. Porównajmy to z kosztem chociażby moich usług.

Przykładowo: zgłasza się do mnie klient, który potrzebuje teksty pod SEO, których łączna liczba znaków na miesiąc to około 100 tys. Najpierw policzmy, ile to słów. 1000 słów to ok. 7 tys. zzs. Dzieląc 100 tys. przez 7 tys., otrzymujemy około 14. Oznacza to, że wystarczyłoby mu wykupić najtańszą opcję w Writesonic, czyli zapłaciłby te 56,50 zł. U mnie stawka za teksty SEO do 100 tys. znaków wynosi 12 zł/1000 zzs. Daje to 1200 złotych na miesiąc. Opłacalność AI w copywritingu wręcz przeraża.

Druga zaleta AI w copywritingu to szybkość. W kilka minut można wygenerować gotowy tekst, podczas gdy copywriter potrzebuje na jeden tekst nawet kilku godzin. Nic dziwnego, że na forum GoodContent rozgorzała kiedyś dyskusja zleceniodawców na temat AI, która właśnie skłoniła mnie do napisania tego artykułu. Na portalu jest teraz tak mało zleceń, że chyba już nie będę go polecała początkującym, a ta dyskusja wyjaśniła dlaczego. Jednak to byłoby na tyle, jeśli chodzi o zalety.

Wady AI w copywritingu

Pora przejść do wad, czyli analizy wygenerowanego przeze mnie tekstu. Dla przekory wybrałam temat, który sam się pokazał w okienkach, czyli „AI w copywritingu”. 😉 Najpierw powiem Wam, jak wygląda generowanie tekstu w Writesonic. Faktycznie jest łatwo i szybko. Trzeba podać temat i frazy kluczowe, a następnie wybrać jeszcze m.in. styl tekstu (profesjonalny, zachęcający, angażujący, sprzedażowy itd.). Ja wybrałam profesjonalny, bo chciałam Wam pokazać, czy AI potrafi wygenerować taki tekst i jaką będzie miał jakość w rzeczywistości. Potem trzeba jeszcze zaznaczyć, w jakiej osobie ma być narracja tekstu i kliknąć „generuj”. Narzędzie pokaże nam jedną lub kilka opcji tekstu (tytuł i śródtytuły). Można wybrać opcję, zmienić kolejność śródtytułów i jak już wszystko sobie poustawiamy, klikamy znowu: „wygeneruj tekst” i po dłuższej chwili jest gotowy. Na początku byłam w szoku, bo tekst wyglądał zaskakująco dobrze, ale jak zaczęłam czytać i się w niego zagłębiłam to opadły mi ręce. Zamieszczam go teraz dla was:

Tekst ma prawie 12,5 tys. znaków. Jest to jednak istne lanie wody. Zero kreatywności, tekst sztywny, powtórzenie na powtórzeniu, a do tego błędy składniowe typu: „bardziej dokładne”, zamiast „dokładniejsze” i numerowane wypunktowanie, tak, jakby było jedno podzielone na kilka części. Wszystkie mankamenty zaznaczyłam w tekście na żółto. Zaskoczył mnie brak błędów interpunkcyjnych czy ortograficznych. Nic nie wykrył nawet LanguageTool. To więc na plus dla AI, ale to by było na tyle. Można powiedzieć, że cena adekwatna do jakości. 😉

AI w copywritingu – ostateczne wnioski

Pora na ostateczne podsumowanie tematu. AI w copywritingu nieźle się rozgościła, ale raczej nie mamy się czego obawiać. Jakość mojego, niby profesjonalnego tekstu, okazała się mocno przeciętna, żeby nie powiedzieć kiepska. Do generowania hurtowych ilości tekstów pod SEO, dla botów wyszukiwarek, można ją wykorzystywać, ale nie do treści profesjonalnych, merytorycznych, sprzedażowych czy eksperckich. Jeśli ktoś ma się obawiać konkurencji ze strony AI w copywritingu, to tylko typowi SEO copywriterzy, zajmujący się samym klepaniem tekstów SEO, napakowanych frazami kluczowymi niczym pękate pierogi, które omal nie pękną od nadmiaru farszu albo pękną w garnku. 😉 Kreatywni copywriterzy, web i content writerzy o swoją przyszłość raczej nie mają się co martwić. Za to klienci muszą się przygotować na koniec pisania przez copywriterów tekstów za 2 zł/1000 zzs, skoro może to zrobić AI. Jeśli zależy Ci na jakości, licz się z kosztami.

Jeśli więc chcesz zostać profesjonalnym copywriterem i nie pisać tak, jak AI, zadbaj o odpowiednie przygotowanie do pracy. Mój kurs copywritingu jest stworzony dla takich osób, jak Ty. Kolejne tury ruszają już od 6 marca. Wybierz formę tradycyjną lub kurs express, postaw kawę lub wpłać odpowiednią kwotę na PayPal i czekaj spokojnie na lekcje, nie martwiąc się już, że nie zdążysz się zapisać. Jeśli nie chcesz zapisywać się na kurs, ale podoba Ci się ten artykuł, to możesz też postawić mi kawę w ramach wsparcia mojej działalności. Będę Ci bardzo wdzięczna za kopa energii do działania! 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to