Światowy Dzień seniora – problemy starszych ludzi

14 listopada przypada Światowy Dzień Seniora. Z tej okazji na listopad przygotowałam dwa wpisy na temat właśnie starszych osób. Jest takie powiedzenie „starość nie radość”. W wielu przypadkach jest niezwykle trafne. Niewielu seniorów dożywa sędziwego wieku w dobrym zdrowiu. Starość przysparza mnóstwo problemów, o których się nie mówi. Zwróciła na to uwagę kiedyś Marta Kruk z codzienniefit.pl w relacji na instagramie, gdzie dzieliła się historią związaną z napotkanym staruszkiem, któremu pomogła. Skłoniło mnie to do poruszenia tematu osób starszych, zwłaszcza że sama mam 93-letnią już babcię, którą dotknęła demencja starcza. Musimy mieć świadomość, jakie problemy starszych ludzi dotykają i że nie można ich zostawiać samych.

Wytykanie, wyśmiewanie…

Bo zgarbiona, bo ledwie idzie, bo prawie włosów nie ma, bo zębów nie ma. Bo nie może zakupów udźwignąć, drobnych z portfela policzyć, niedowidzi, ślepa, dziwnie się zachowuje, gada od rzeczy. Staruch, niezdara, fajtłapa, ślepy, głuchy – najlepiej wytykać palcami i wyśmiewać. Tymczasem może taka osoba jest zgarbiona, bo ma zwyrodnienia i boli ją kręgosłup? Może krzywo i ledwo idzie, bo po prostu bolą ją stawy? Może mózg już nie funkcjonuje, jak za młodu? A może dziwne zachowanie, dezorientacja, zapominanie, to demencja albo choroba Alzheimera? Niedowidzenie, głuchota – a może to normalne na starość? Zapominamy o tym. Wolimy się śmiać, bo nas to nie dotyczy. Problemy starszych ludzi są nam obce. Jeszcze. Jednak kiedyś też będziemy starzy i może nas to wszystko dotknąć. Odezwijmy się ciepło, pomóżmy z zakupami, przeczytajmy coś, mówmy głośniej. To też są ludzie. Ludzie, którzy cierpią, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Pora zacząć…

Seniorzy też miewają depresję

Problemy psychiczne dotyczą nie tylko młodych ludzi, mających problemy w pracy czy w życiu rodzinnym lub doświadczający traumatycznych wydarzeń. Starsi ludzie też bardzo często na nią chorują. Przyczyn może być wiele. Jedno to zdarzenia z przeszłości, a drugie to, co dzieje się w ich życiu teraz. Do depresji prowadzi samotność, opuszczenie przez rodzinę, problemy zdrowotne czy brak pieniędzy. Samotność to bardzo poważny problem seniorów. Może ona wynikać z opuszczenia przez rodzinę, bo dzieci i wnuki tak są zajęte swoim życiem, że nie mają czasu dla rodziców czy dziadków, bo praca najważniejsza. Może jednak też wynikać z podeszłego wieku i tego, że senior po prostu przeżył nie tylko małżonka czy rodzeństwo, ale nawet i swoje dzieci. Kiedy w samotności dotykają kolejne problemy, nic dziwnego, że pojawia się depresja.

Problemy zdrowotne związane ze starością też dają w kość. Bolą stawy, ręce, nogi, kręgosłup. Coraz gorszy wzrok i słuch. Do tego problemy z pamięcią, koncentracją. Najgorsza jest już demencja czy choroba Alzheimera. Nieuleczalne schorzenia, z którymi trudno się pogodzić i seniorowi i jego rodzinie. Taki człowiek bardzo cierpi. Wiem to po babci. Często mówi, że mózg płata jej figle, że nie może się wysłowić. Jest świadoma, że coś się z nią stało. Przykro się na to patrzy. Brak pieniędzy także jest zmorą starszych ludzi, szczególnie tych chorujących. Niska emerytura kontra leki, lekarze i opłaty. Nie raz słyszałam o dorabiających mimo problemów zdrowotnych seniorach, bo emerytura na nic nie wystarcza. Jak tu nie mieć depresji, kiedy trzeba wybierać, czy się leczyć i stracić mieszkanie, czy utrzymać mieszkanie i tracić dalej zdrowie?


Demencja i Alzheimer – staruszek jak małe dziecko

Demencja i choroba Alzheimera to najpoważniejsze problemy zdrowotne dotykające seniorów. Porównanie do małego dziecka może wydawać się negatywne, ale taka niestety jest prawda. Osoba z demencją czy chorobą Alzheimera wymaga opieki tak samo, jak małe dziecko. Często słychać o zaginionych starszych ludziach albo odnalezieniu jakiegoś zagubionego staruszka. Nasuwa się pytanie: gdzie rodzina? Dlaczego osoba, która ma demencję, otępienie starcze czy Alzheimera nie jest pilnowana i pozwala się jej samej opuszczać dom? Mój tata non stop siedzi z babcią w domu. Nie zostawi jej ani na chwilę. Czasami nie ma już siły, ma dość, bo babcia ciągle ma napady chęci wracania do rodzinnego domu, który już nie istnieje. Bo wydaje jej się, jak by wciąż była dzieckiem i wszyscy wciąż żyli (jej rodzice, rodzeństwo itd.). Tata ma dość, traci cierpliwość, ale trwa, bo w końcu to jego mama.

Tymczasem inni ludzie wolą oddać taką babcię czy dziadka do jakiegoś domu opieki, hospicjum czy domu starców i święty spokój. Niebawem Święta, a więc czas, kiedy często słychać o seniorach pozostawianych na czas Świąt w szpitalach. To jest tragedia. Ok, senior, zwłaszcza niedomagający, z demencją, z którym trudno się dogadać i któremu trudno cokolwiek wytłumaczyć, jak dziecku, bywa uciążliwy, ale nie zapominajmy, że my jako małe dzieci też tacy byliśmy dla naszych rodziców i dziadków. Trzeba się im teraz poświęcić, by odwdzięczyć się za ich poświęcenie, kiedy my byliśmy mali. Pamiętajmy, że i my możemy na starość stać się ofiarami demencji lub choroby Alzheimera.

Seniorska łatwowierność

Oszuści to dziś prawdziwa plaga. Atakują najczęściej właśnie osoby starsze. Dlaczego? Bo niestety są łatwowierne i łatwo je na coś naciągnąć. Nie potrafią zauważyć, że coś jest nie tak albo zauważają to za późno. Wyłudzenia „na wnuczka”, „na policjanta” – zastanawia mnie, skąd ci oszuści wiedzą, który senior ma duże pieniądze. Skądś jednak wiedzą i robią swoje. Seniorzy nierzadko też decydują się na wzięcie pożyczki, kiedy pilnie potrzebne są im pieniądze np. na leczenie. Niestety, często nie są w stanie zauważyć kruczków w umowach, przez co łatwo im wepchnąć lichwę. Tak samo mogą dać się nabrać na niekorzystne umowy z dystrybutorami prądu czy operatorem telefonu.

Dlatego właśnie tak ważne jest, by uczulać swoich rodziców i dziadków na możliwe próby oszustw. Sprawdzajmy, czy pamiętają imiona i wiek wszystkich wnuków i tłumaczmy, żeby nie odbierali połączeń od obcych numerów, żądali przedstawienia się, jeśli rozmówca tego nie robi i kończyli rozmowę, jeśli zauważą coś podejrzanego. Ponadto warto przypominać im, by nie wpuszczali nikogo obcego do domu, a także czytali wszelkie umowy przed podpisaniem. Niestety seniorzy mogą mieć problemy z przeczytaniem drobnego druku, a na długie czytanie nie ma czasu. Najlepiej, jeśli sami pomożemy seniorom wybrać odpowiednie oferty, które będą korzystne i nie będą wydawały się podejrzane.

Problemy starszych ludzi – Pomagajmy seniorom

Miejmy oczy dookoła głowy… i siebie. Zauważajmy więcej niż czubek własnego nosa. Zauważajmy innych, a tym bardziej starszych, samotnych, schorowanych. Chyba każdy w życiu miał taką sytuację, że spotkał seniora, który o coś poprosił, a gdy otrzymał pomoc podziękował i… się rozgadał. Miałam taką sytuację. Pani chciała, żebym jej przeczytała na rozkładzie, którym tramwajem dojedzie w konkretne miejsce (nie pamiętam już jakie, bo to było dawno). Powiedziałam jej to, a ona się rozgadała. Widać było, że tego potrzebuje, bo w domu nie ma do kogo otworzyć buzi. Ja też mieszkam sama. Teraz jestem jeszcze młoda i zdrowa, ale jak będę starsza i zacznę chorować to dopiero wtedy samotność da się mocniej we znaki…

Pomagajmy seniorom. Nie zostawiajmy naszych rodziców i dziadków samych. Opiekujmy się nimi do końca ich dni, bo na to zasługują. Zróbmy starszej sąsiadce zakupy, pomóżmy przygotować zimą drewno na opał, odwiedźmy i porozmawiajmy. Niby niewiele, ale dla tych ludzi osamotnionych i cierpiących to bardzo dużo. Nie bądźmy obojętni na problemy starszych ludzi. Trzeba mówić o nich głośno. Dużo się mówi o opiece nad dziećmi, również chorymi, a o seniorach jest cisza. Tak być nie może.


Podobał Ci się ten wpis? Teraz możesz postawić mi za to kawę i okazać nieocenione wsparcie w mojej działalności! Z góry dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to