Nadwaga i otyłość – 5 powodów, dla których warto schudnąć i zadbać o zdrowie

Nadwaga i otyłość to coraz poważniejszy problem, nie tylko u dorosłych, ale i u dzieci. Nie dziwi mnie to jednak, skoro widzę grube matki dające dzieciakom wielkie lody. Skręca mnie na widok grubasów obżerających się i skłaniających do obżarstwa innych. Jest to temat kontrowersyjny, szczególnie teraz, latem, kiedy masowo wyjeżdżamy nad wodę i paradujemy w bikini. Jedne grubasy się wstydzą, a inne paradują bez oporu i wstydu w bikini czy obcisłych koszulkach i spodenkach spod których wylewają się wały tłuszczu. Ostatnio pisałam o wypowiedzi pewnej celebrytki o „modzie na brzydotę”. Wpis do przeczytania TUTAJ. Ja nazwałam to modą na prawdziwość. Jednak wykluczam z tego otyłość i nadwagę, ponieważ w modzie na prawdziwość chodzi o akceptację tego, czego nie da się już zmienić i na co nie ma się wpływu. Otyłość do tych rzeczy nie należy. Sami się doprowadzamy do otyłości przez obżeranie i brak ruchu, ale da się to zmienić, więc nie przemawiają do mnie wymówki typu choroba, ciąża czy grube kości. Za każdą wymówką stoi lenistwo, dlatego mam dla Was 5 powodów, dla których warto wziąć się za siebie.

1. Nadmiaru kilogramów można się pozbyć

Niewiele niedoskonałości naszego ciała można zmienić, a jak już, to potrzebne są inwazyjne zabiegi, operacje i dużo na to kasy. Otyłości można pozbyć się w prosty, ale czasochłonny sposób – zmieniając dietę i ruszając się więcej. I jest to jedyna rzecz, której można pozbyć się tak łatwo. Chociaż jeśli doprowadzi się do skrajności, czyli wagi 200 kilo, niezbędne może okazać się operacyjne zmniejszenie żołądka. Warto docenić to, że nadwaga i otyłość nie jest nieodwracalna, a nie akceptować wały tłuszczu, wielki brzuch i problemy zdrowotne i afiszować się. Nie przemawia do mnie ani modeling plus size, ani promowanie otyłości poprzez dodawanie zdjęć przez grubasów. Tu nie ma się czym chwalić ani czego promować, bo otyłość jest nie tylko nieestetyczna, ale też bardzo niezdrowa.

2. Nadwaga i otyłość przyczynia się do problemów zdrowotnych

Nadwaga i otyłość zwiększa znacznie ryzyko cukrzycy, wysokiego cholesterolu, ciśnienia, miażdżycy, a co za tym idzie przyczynia się do chorób układu krążenia, w tym zawałów i udarów w coraz młodszym wieku. Zwiększa też ryzyko nowotworów. I co, nadal będziesz akceptować otyłość, jeśli pogorszą Ci się wyniki badań i zaczniesz się źle czuć albo nagle dostaniesz zawału? Nie sądzę.


3. Nadwaga i otyłość wywołują różne dolegliwości

Nadwaga i otyłość przyczyniają się do różnych problemów i dolegliwości. Przede wszystkim kolana i kręgosłup mogą nie wytrzymać ciężaru ciała i zacząć dawać o sobie znać już w młodym wieku. Ponadto osoby otyłe mają coraz gorszą kondycję i coraz większą nietolerancję wysiłku, a co za tym idzie problemy z wejściem po schodach czy innymi aktywnościami. Otyłość powoduje również coraz gorszy zakres ruchomości ciała, więc człowiek staje się coraz bardziej więźniem własnego ciała. Generuje to problemy w miejscach, gdzie jest ciasno, gdzie trzeba być ostrożnym, gdyż taki człowiek jest w takim miejscu jak słoń w składzie porcelany.

4. Otyłość utrudnia diagnostykę i leczenie

Nie dość, że nadwaga i otyłość powoduje choroby, to jeszcze utrudnia diagnostykę i leczenie. Warstwa tłuszczu utrudnia uzyskanie obrazu konkretnego narządu czy zmiany w badaniach obrazowych. Ponadto, najpoważniejsza jest otyłość brzuszna, która powoduje otłuszczenie narządów i zwiększa ryzyko problemów z nimi związanych. W brzuchu znajduje się większość najważniejszych narządów i organów. Przeprowadzanie operacji u spaślaka nie jest proste. Lekarze muszą się męczyć i przebijać przez grube warstwy tłuszczu, aby dostać się do operowanego narządu. Powoduje to, że rana jest rozleglejsza, po operacji jest większy ból, szwy wyglądają bardzo brzydko. Niełatwo zszyć taką ranę, kiedy brzuch się rozlewa i tłuszcz wyłazi bez przerwy na wierzch. Rana taka goi się też znacznie dłużej oraz pozostaje po niej bardzo nieestetyczna blizna.

5. Otyłego trudniej uratować

Spaślaki często śmieją się ze szczupłych, że łatwiej ich porwać. Coś w tym jest, ale warto zauważyć, że szczupły może jeszcze uciec, a otyły nie. Poza tym otyłego trudniej uratować. Trudniej przeprowadzić masaż serca, trudniej palpacyjnie wyczuć obrażenia i oczywiście trudniej uwolnić grubasa z miejsca, w którym jest uwięziony. Ponadto trudniej też grubasa przenieść w bezpieczne miejsce. Bycie szczupłym jest więc znacznie bezpieczniejsze.

I co wy na to? Dalej chcecie się obżerać i pokazywać jak to się sobie podobacie? Lepiej chyba jednak zadbać o swoje zdrowie! Mam ogromny szacunek dla osób, które schudły, bo poszły po rozum do głowy i zadbały o siebie. Przykłady? BigBoy czyli Mateusz Borkowski z Gogglebox, który schudł aż 170 kg. Ta metamorfoza naprawdę robi wrażenie. Nawet pani Magda Margulewicz, która w moim ulubionym serialu SWK, o którym też niedawno pisałam, gra policjantkę, schudła 13 kilogramów, mimo że nawet wcale nie wyglądała na osobę z nadwagą. Takim osobom należy się szacunek.