Pośrednik w copywritingu – kim jest i co może, a czego nie

Słowo pośrednik kojarzy się głównie z szukaniem pracy. Pośrednicy pomagają bezrobotnym znaleźć pracę, a pracodawcom pracowników. Pośredniczą w procesie rekrutacji czy koordynują korespondencję między pracodawcami a kandydatami. Jednak z pośrednikami można spotkać się w wielu branżach, w tym w copywritingu. Każdy, kto chce zacząć pisać dla klientów, powinien przygotować się na to, że może trafić na pośredników.

Kim jest pośrednik w copywritingu?

Pośrednik w copywritingu znajduje się między copywriterem a klientem. Pomaga copywriterom znaleźć klientów, a zleceniodawcom copywriterów. Rola pośredników polega przede wszystkim na przekazywaniu korespondencji od zleceniodawców copywriterom i vice versa – zleceniodawcom od copywriterów. Pośrednik przekazuje copywriterowi zamówienie od klienta, a klientowi zapytania oraz gotowe teksty od copywritera. Często także pośrednik koordynuje proces płatności. Ma konto, na które zleceniodawcy wpłacają pieniądze, a potem wypłaca je copywriterowi. Najprostszymi przykładami pośredników są właśnie portale typu GoodContent.pl czy agencje copywriterskie lub SEO.

Czy warto współpracować z pośrednikami?

Pośrednik może ułatwić, zwłaszcza początkującym copywriterom znalezienie klientów, a zleceniodawcom znalezienie dobrych copywriterów orientujących się w danej tematyce. To duży plus, ale są i minusy takiej współpracy. Przede wszystkim minusem jest brak bezpośredniego kontaktu z klientem. Nierzadko nawet dokładnie nie wie się, kim jest klient. I vice versa, zleceniodawcy też nie wiedzą, kto dokładnie pisze im teksty, ale dla nich najważniejsze jest, żeby ktoś napisał, a kto, to już mniej ważne. Ważne, by teksty były dobre i zgodne z ich oczekiwaniami. Kolejny minus takiej współpracy dla copywriterów, to niskie stawki. Pośrednik zazwyczaj odlicza sobie prowizję z tego, co płaci zleceniodawca, a copywriterowi przesyła resztę, więc nie można liczyć na takie zarobki, jak przy bezpośredniej współpracy z klientem. No i ostatnia rzecz – niestety często pośrednicy zapominają, co im wolno, a co nie i pozwalają sobie na zbyt wiele.

Przekraczanie uprawnień przez pośredników

Ostatnio miałam do czynienia z pośrednikiem, który mocno przekroczył swoje uprawnienia. Dostałam pewne zlecenie – branża nie moja zupełnie, ale były podane linki do stron z informacjami, których jednak było bardzo mało. Trudno było mi napisać teksty na taką długość, jaką sobie życzyli i musiałam trochę kombinować. Kilka dni po wysłaniu gotowych tekstów zostały one zwrócone do poprawy. Uwagi podano w postaci komentarzy w Wordzie. Uwagi te były napisane w bardzo niemiły sposób. Do tego zobaczyłam zaznaczone jakieś zdanie z komentarzem „nie śmiemy tego wysłać do klienta”. To już była gruba przesada. Zrezygnowałam z tej współpracy natychmiast. Nie zamierzałam tego poprawiać ani tym bardziej pisać im więcej. Sorry, ale zadaniem pośrednika jest tylko i wyłącznie przekazywanie zleceń copywriterom i gotowych tekstów klientom. To klient powinien oceniać tekst, a nie jakiś pośrednik i ja wolę znać zdanie klienta, bo to jemu tekst ma odpowiadać, a nie pośrednikowi. Pośrednik pracy też nie ma prawa oceniać i odrzucać CV. To może zrobić tylko pracodawca. Jeśli traficie na takich pożal się Boże pośredników, to rezygnujcie ze współpracy natychmiast.