Nie wolno tego robić. Jest to zabronione i grozi za to wysoka grzywna. I co z tego? Niewielu ludzi to obchodzi. Nastaje wiosna i zaczyna się lawina informacji w mediach o kolejnych pożarach traw wynikających z ich wypalania. Ludzie myślą, że im wszystko wolno, że niby zakaz, ale kto zauważy? Przecież nikt tego nie kontroluje. Do tego sąsiedzi i świadkowie pogrążeni w znieczulicy nie reagują. Hulaj dusza, piekła nie ma! Ale jednak jest! Tylko nie dla podpalaczy. Niestety…

Wypalanie traw – dlaczego jest niebezpieczne

Wypalanie traw jest ogromnie niebezpieczne. Może skończyć się ogromną tragedią. Dlaczego?
1) Osoba podpalająca trawy nie wie co robi – Jej się oczywiście wydaje, że wie. Zapomina jednak o tym, że za mocno wieje, a suche trawy zajmują się ogniem w mig. Po chwili tracą więc kontrolę nad tym, co robią. Tak zaczyna się droga do tragedii…
2) W trawach żyją zwierzęta – Ok, to, że trawy są pełne kleszczy, które giną w tym ogniu to jeden, jedyny plus. Jednak w trawach mają gniazda niektóre ptaki i ssaki, które wydają tam na świat młode. Są to np. zające czy jeże. Te zwierzęta giną w męczarniach! Dorosłe jeszcze zdążą uciec, a młode? Jak wyżej napisałam, piekła nie ma – dla podpalaczy, ale dla zwierząt jest! Podpalanie traw niszczy też glebę i rośliny nie mogą już odrosnąć, a do tego giną organizmy żyjące w glebie, np. dżdżownice, które naturalnie spulchniają glebę i są pożyteczne. Następuje więc zaburzenie ekosystemu.
3) Od trawy może zająć się coś innego – Kiedy ktoś wypala trawy, obok których jest las, to wystarczy iskra zaniesiona przez wiatr i pożar lasu gotowy. A w lesie też żyje pełno zwierząt! Podobnie w przypadku wypalania traw blisko zabudowań. Tu może dojść do pożaru domu! Ktoś może stracić dom, a nawet zginąć!
4) Zadymienie też niebezpieczne – Płonące trawy ostro dymią. To może okazać się niebezpieczne w przypadku wypalania traw przy ulicach, w rowach. Zadymienie drogi powoduje ograniczenie widoczności nawet większe niż mgła. Może dojść przez to do wypadku, a te często kończą się tragicznie – kalectwem lub śmiercią! Do tego dym to zanieczyszczenie powietrza.

Reagujcie!

Kochani, jeśli mieszkacie na wsi, to macie z tym częściej do czynienia niż ludzie w miastach i na terenach podmiejskich. Jeśli widzicie, że ktoś wypala trawy to reagujcie! Macie zawsze telefony przy sobie. Sztuka więc zrobić delikwentowi zdjęcie albo go nagrać? Wystarczy z daleka, bo policja ma możliwości rozpoznać człowieka na zdjęciu, nawet jeśli nie widać wyraźnie twarzy. Jeśli widzicie coś takiego, to nie możecie tego tak zostawić! Do ludzi nic nie dociera, wypalają trawy i będą to robić dalej. Do nich nic nie przemówi, choćby w nieskończoność się gadało czym to grozi.
Do tragedii najczęściej prowadzi ludzka bezmyślność. Bezmyślność zarówno ofiar, jak i świadków, którzy nie reagują na to, co się dzieje. W przypadku wypalania traw bezmyślnością popisuje się nie tylko podpalacz, ale i wszyscy, którzy to widzą i nic nie robią… Na dzisiaj tyle. Krótko i mocno.