Tolerancja – tak bardzo nam jej brak (ustawa stop LGBT)
Dyskryminacja – to słowo jest odmieniane w naszym kraju przez wszystkie przypadki. Potrafimy tylko dyskryminować. Słowo tolerancja jest nam zupełnie obce. Dlaczego tak jest? Dlaczego tak nie potrafimy uszanować tego, że ktoś jest nieco inny, a w różniących się od nas widzimy tylko samo zło? Po tym, co działo się ostatnio w sejmie stwierdziłam, że nie mogę obok tego przejść obojętnie. Stop LGBT? Nie, ja mówię stop dyskryminacji!
Kontrowersyjna ustawa nie odrzucona
Szokująca jest decyzja sejmu w sprawie ustawy „Stop LGBT”. Została przekazana do dalszych czynności, zamiast z marszu zostać odrzucona. Projekt tej ustawy został stworzony przez tę samą osobę, która dopięła swego w kwestii aborcji. Sama jestem przeciwna aborcji, ale z tą ustawą absolutnie nie zamierzam się zgodzić. To jawna dyskryminacja normalnych ludzi. Nie, nie należę do społeczeństwa LGBT i nie mam w rodzinie ani wśród znajomych raczej takiej osoby, chyba że z powodu tej dyskryminacji boi się do tego przyznać. Jednak mimo to jestem całym sercem z tymi ludźmi. Bo to są ludzie! Tak jak ja, jak wszyscy! Ludzie, którym należy się traktowanie na równi z wszystkimi!
Trochę inni
Ludzie LGBT, czyli lesbijki, geje, biseksualni i transseksualni, to też ludzie, tylko trochę inni od ogółu. Jednak zamiast odbierania inności w pozytywnym znaczeniu, wolimy w Polsce odbierać inność jako coś złego i propagować nienawiść do osób, które się od nas różnią. Dlaczego? Gej, lesbijka – to tylko inna orientacja seksualna. Ci ludzie nie robią krzywdy tym, że wolą być w związku z osobami tej samej płci. Nikomu nie wadzą. Jakoś nie widzę, żeby geje i lesbijki ziali nienawiścią w kierunku osób z typową orientacją hetero. Nie, oni nic do nas nie mają, tylko sami chcą normalnie żyć, mimo że są trochę inni.
Tak samo postrzegamy też na przykład osoby z problemami psychicznymi. Zamiast patrzeć na nie jak na osoby z problemem, potrzebujące pomocy, wolimy ich dyskryminować jako psycholi, wariatów, świrów. Osoby niepełnosprawne fizycznie czy umysłowo też dyskryminujemy. Dla takich nie ma pracy, a niepełnosprawne dzieci są gnojone przez rówieśników. Tak jak i właśnie dzieci z odmienną orientacją. Naprawdę chcemy, żeby było jeszcze więcej samobójstw tylko z powodu innej orientacji? Paranoja!
To samo z religią
Nasz kraj jest też podzielony religijnie. Coraz więcej osób odsuwa się od kościoła. Ja jestem wierząca i się tego nie wstydzę, ale nie dyskryminuję ateistów. Szanuję to, że mają swoje poglądy, bo mają do tego prawo. Boli mnie jednak to, że oni nie potrafią uszanować wierzących. A tak poza tym to wszyscy razem wzięci nie umiemy uszanować innych religii. Zwłaszcza islamu nienawidzimy, ze względu na terroryzm. Ok, ale czy każdy wyznawca islamu to terrorysta? Nie, nie każdy. Ba, większość nimi nie jest. Tylko my mamy takie upośledzone postrzeganie! Niczego nie potrafimy uszanować i tolerować! Dlaczego? Ja tego nie rozumiem…
Polsko – dokąd zmierzasz?
Dokąd zmierzamy drodzy Polacy? Takie sobie zadaję pytanie i nie widzę na nie pozytywnej odpowiedzi. Najpierw wybieramy nieodpowiedni rząd, a potem ten rząd daje tak rażący przykład dyskryminacji i nietolerancji. Ludzie LGBT, jestem z Wami. Pamiętam, jak któraś moja znajoma, która miała jakiegoś znajomego geja, powiedziała mi, że oni potrafią być fajniejsi niż faceci hetero. Nie poznałam jeszcze żadnego geja, ale trzymam się tego stwierdzenia. Jestem z Wami, bo sama jestem inna niż wszyscy. Jestem prawdopodobnie w spektrum autyzmu i codziennie spotykam się z niezrozumieniem dla moich poglądów, mojego zdania czy moich zachowań. Dlatego Was rozumiem i jestem zszokowana tą całą ustawą.
Gdzieś na Fb przeczytałam o niej, że przez nią ludzie będa szli do więzienia tylko za to, że są gejami czy lesbijkami. Nie zgadzam się na to! Więzienie jest dla przestępców, a odmienna orientacja nie jest przestępstwem! Aż cisną mi się na usta słowa piosenki mojego ukochanego zespołu, jakże bardzo trafne w tej sytuacji:
Cause we all live under the same sun
We all walk under the same moon
Then why, why can’t we live as one?
Wszyscy żyjemy pod tym samym słońcem, chodzimy pod tym samym księżycem, więc dlaczego nie umiemy żyć w jedności? Dlaczego nie umiemy żyć razem, obok siebie, w zgodzie i szacunku do siebie nawzajem? Smutne to bardzo…
Jeśli podobał Ci się ten wpis i podzielasz moje poglądy, możesz postawić mi kawę! To dla mnie nieocenione wsparcie i dawka energii do dalszej pracy. Z góry dziękuję!
Comments
Sebastian
Może po kolei:
Ad. 1 „Kontrowersyjna ustawa nie odrzucona” – o ile jestem przeciwny ograniczaniu wolności obywatelskiej, w tym organizowanie marszy (w tym przypadku parady LGBT, bo nazwa „marsz równości” sensu scricto nie pasuje i właśnie tego dotyczy ustawa), to jednak jest to projekt obywatelski, czyli 100 000 obywateli zdecydowało, by znalazł się w Sejmie, a obecny obóz rządzący nie jest za odrzucaniem projektów obywatelskich. Co by było, gdyby 100 000 obywateli uznało, że aborcja ma być kompletnie bez granic, a obóz rządzący odrzuca projekt w pierwszym czytaniu? Ta sama sytuacja…
Ad. 2 „Trochę inni” – procent tolerowania odmiennej orientacji seksualnych jest wysoki w Polsce. Ankiety, sondaże wprost pokazują, że Polacy tolerują homoseksualistów (głównie o nich chodzi) nawet związki partnerskie, ale nie akceptują jako normy. Tolerancja to nie akceptacja. Anna Grodzka, znana kiedyś jako Krzysztof Bęgowski była normalnie posłanką w Sejmie RP. Poza tym przez ostatnich parę lat mieliśmy w Polsce zachowania aktywistów LGBT (specjalnie piszę słowo „aktywistów”), którzy właśnie szkodzili wizerunkowi tego środowiska:
– profanacja mszy świętej podczas marszu równości w Warszawie,
– podczas gali finałowej Mr Gay Poland pewna drug queen poderżnęła gardło kukiełce przypominającą arcybiskupa Marka Jędraszewskiego (odpowiedź na słowa o „tęczowej zarazie”, aczkolwiek nie daje to pozytywnego wizerunku pomimo odcięcia się od tego Grupy Stonewall),
– sprawa z Michałem „Margot” Szutowiczem i jego znajomymi, czyli fizyczne zaatakowanie kierowcy Pro Life i późniejsza masowa próba niedopuszczenia jego aresztowania przez policję w związku z tym występkiem. Pomimo tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy to został zwolniony z aresztu i uruchomił zbiórkę pieniędzy, którą po prostu wziął dla siebie,
– sprawa „Lu” (nie wiem, jak ma na imię i nazwisko), która rzekomo miała zostać wrzucona pod tramwaj. Ordo iuris, do którego czasami mam sceptyczne patrzenie, od razu zainteresował się sprawą i zgłosił zawiadomienie do prokuratury. Okazało się, że przestępstwo nie miało miejsca (Lu się miała mieszać w zeznaniach, Kampania Przeciw Homofobii nie potwierdziło zajścia), a niby miało być motywowane homofobią,
– dwukrotne marsze równości na klasztor na Jasnej Górze w Częstochowie – specjalna prowokacja, która została udaremniona przez środowiska patriotyczno-narodowe,
– tabliczka „strefa wolna od LGBT” – kłamstwo Barta Staszewskiego, które obiegło cały świat. W rzeczywistości niektóre samorządy uchwaliły „strefę wolną od ideologii LGBT”, która ani nie jest aktem prawnym, ani nie wprowadza dyskryminacji tylko było odpowiedzią na kartę LGBT+ w Warszawie uchwaloną przez prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Ale cały świat był zdania, w tym Unia Europejska, że ludzie o odmiennej orientacji nie mogą uczestniczyć w wydarzeniach, żyć w danych miastach, które są w tej strefie itd. Oczywiście Staszewski twierdził, że ten happening miał pokazać sytuację środowiska LGBT, aczkolwiek ta manipulacja nie przyniosła Polsce poprawnego wizerunku. Pokazała to rezolucja w parlamencie europejskim czy w specjalnym dokumencie (nie pamiętam jak się nazywa) Joe Bidena, gdy obejmował władzę w USA. Ciekawe, że sam aktywista wyśmiewa jednego z ministrów (nie pamiętam jak się nazywa), który podobno jest homoseksualistą właśnie za… orientację seksualną. Ale faktem też jest, że Gazeta Polska przez pewien czas w swojej gazecie udostępniała naklejkę „Strefa wolna od LGBT”, na co druga strona wypuszczała Strefę wolną od nienawiści” (tu nie jestem pewny, czy tylko w internecie, czy też w gazetach). Więc to jeszcze bardziej dolało oliwy do ognia.
Więc te wydarzenia pokazują, że środowisko LGBT (a może dokładniej – normalni ludzie o odmiennej orientacji seksualnej) zostali pokrzywdzeni przez „aktywistów”. Oczywiście podczas kampanii prezydenckiej poseł Żalek na wizji TVN powiedział, że LGBT to nie ludzie tylko ideologia, lecz nie dano mu dokończyć, bo redaktorka zakończyła z nim rozmowę, a później Andrzej Duda sparafrazował jego wypowiedź odnosząc się do bolszewizmu, że miał walczyć o prawa robotników, a był zupełnie czym innym. Nie uważam, że te słowa powinny paść, aczkolwiek sama ideologia istnieje, bo jednak ma ona przełożenie na politykę, na nieorganizowanie tematów z konkretną osobą np. na uniwersytecie albo wyrzucaniem z pracy, bo ktoś czy coś ma inny pogląd (np. sprawa drukarza, który odmówił wydrukowanie materiałów dla środowiska LGBT, co skończyło się sprawą w sądzie albo cyniczna gra korporacji, gdzie podczas pride mouth są tęczowe barwy). Więc mamy też tutaj do czynienia z poprawnością polityczną. Co nie zmienia faktu, że Polacy są tolerancyjni, ale tolerowanie ma swoje granice, a samozwańczy aktywiści na pewno nie pomagają. Jakoś Waldemarem Krysiak, prawdziwy homoseksualista, nie miał problemu zobaczyć się w pałacu prezydenckim z Andrzejem Dudą, by porozmawiać o sytuacji LGBT. Ale wtedy wylało się wiadro pomyj na niego ponieważ wspiera prawicę, chociaż chce mieć związki partnerskie w Polsce. I tu wracamy do ideologii, a dokładniej typowego myślenia (i nie tylko w tej kwestii) – „homoseksualista, ale nie nasz”.
Ad. 3 „To samo z religią” – jest to prawda, że Polacy (bazuję na odczuciach, wpisach, a nie danych statystycznych – jeśli są to proszę o podanie) negatywnie postrzegają islam za terroryzm. Ale też go postrzegają przez inną kulturę, przez szerzące się przestępstwa za zachodzie (słynna ciężarówka, która wjechała w ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Niemczech, a nasz rodak został zamordowany w ciężarówce), mają też świadomość, że przybysze ze wschodu sprowadzą swoje rodziny, co na pewno wpłynie na demografię, ale też na inną mentalność. To też było powodem, dlaczego nie chcieliśmy przyjąć migrantów w 2015 roku i teraz też nie chcemy. Aczkolwiek mamy polskich Tatarów, którzy są muzułmanami i nie mamy z nimi problemu. Oczywiście nie jest ich dużo, nawet świętują nasze święta (nie wiem, czy wszystkie oprócz chrześcijańskich), jednak nie jest też tak, że w ogóle nie mamy muzułmanów w Polsce (wiem, tego nie napisałaś).
Ad. 4 „Polsko – dokąd zmierzasz?” – Nie wiem co tu więcej dodać – chyba wyraziłem się najwięcej w powyższych punktach. Może odniosę się jedynie do początku pierwszego zdania „Najpierw wybieramy nieodpowiedni rząd”: Polacy sami nie wiedzą, kogo wybierać. Wielokrotnie można znaleźć tego typu wypowiedzi. „Tamci kradli, ci kradną”, „Tamci kradną, ale ci przynajmniej dają”, „Przecież nic się nie zmieni” itd. itd. W Polsce jest tyle do zrobienia, żeby Polacy nie wyjeżdżali za granicę, że samo podnoszenie kwestii LGBT nic tu nie zmieni, bo jak nie ich postrzeganie przez społeczeństwo, to czynniki ekonomiczne zmuszą ich do opuszczenia państwa (wtedy na co np. związki partnerskie?). Ciągle rosnące podatki, restrykcje sanitarne, coraz większa biurokracja itd. Trzeba zmienić system, przeprowadzić reformy, by było sprawniej, prościej. Bodajże mamy drugie miejsce w rankingu (nie wiem jak dokładniej się nazywa) podatków – wyprzedza nas tylko Francja. Ale to już zupełnie inny temat.
I tak na przyszłość – proszę o jakieś dane statystyczne, wywiady, odnośniki. Ja rozumiem, że blog to jednak sfera subiektywna, aczkolwiek warto to dodać, ponieważ zawsze daje więcej wiarygodności. Może będę wpadał tu częściej (reklama na Facebooku mnie tu przywiodła). Miłego dnia 🙂
KamiX
Witam i dziękuję za tak obszerną wypowiedź. To mi się podoba, a nie to, co dzieje się pod reklamą na Fb. Na takie wypowiedzi jestem otwarta – kulturalne i merytoryczne, bez zbędnej krytyki, obrażania, hejtu i wyśmiewania, nawet jeśli ktoś nie zgadza się z moim zdaniem. Odnośniki? Przepraszam, ale za darmo nie będę promowała innych stron, na które ludzie mogą uciec z mojego bloga potem…