Mieszkasz w mieście, chciałabyś mieć ogródek ze swoimi warzywami czy kwiatami, ale nie stać cię na działkę? Nic straconego, masz w mieszkaniu parapety i oczywiście balkon! Owszem, nie wszystkie rośliny możesz w ten sposób uprawiać, ale to nic. I tak jest dużo tych, które możesz. Co najważniejsze, możesz w ten sposób uprawiać rośliny przez cały rok, nawet w zimie! Oczywiście zimą nie trzyma się roślin na balkonie, ale w mieszkaniu, na parapetach okiennych jak najbardziej. W mieszkaniu jest ciepło, bo grzeją kaloryfery, więc rośliny będą rosły bez problemu. W każdym super czy hipermarkecie są dostępne różnego rodzaju doniczki, również prostopadłościenne. Można też kupić ziemię, uniwersalne nawozy oraz nasiona. Najwięcej i najtańsze te rzeczy są oczywiście na wiosnę, ale to nic. Uprawę parapetową czy balkonową możesz zacząć w każdej chwili.

Kwiaty

Najczęściej na parapetach i balkonach uprawia się kwiaty. Oczywiście nie są to kwiaty typowo ogrodowe. Tych akurat się w taki sposób uprawiać nie da. Są to kwiaty doniczkowe, które uprawia się tylko w doniczkach. Mogą to być zarówno rośliny kwitnące jak i niekwitnące. Najpopularniejsze rośliny doniczkowe, które znajdziemy w niemal każdym domu to kaktusy i aloes. Bardzo często spotykane są pelargonie, draceny, jukki czy cibora (papirus). Mogą to być zarówno rośliny małe, w małych doniczkach lub nawet bardzo duże, w ogromnych donicach, stojące na podłodze i sięgające sufitu. Piękną rośliną ozdobną będą też bluszcze, które odpowiednio poprowadzone pięknie wiją się po ścianach czy firankach. 

Zioła

Warto szczególnie postawić na rośliny korzystne dla naszego zdrowia, takie jak aloes czy żyworódka lekarska, a nawet wszelkiej maści zioła do potraw i nie tylko. Zioła takie jak mięta czy melisa posłużą nam również jako odświeżacze powietrza ze względu na ich charakterystyczne zapachy. W domowych warunkach można uprawiać z powodzeniem zioła takie jak rozmaryn, bazylia, oregano, majeranek, a nawet wawrzyn szlachetny czyli niezbędne w kuchni liście laurowe. O ziołach i przyprawach będzie kiedyś osobny wpis, bo na to zasługują. Zioła poprawiają smak potraw, więc nie wolno o nich zapominać gotując dla małego niejadka!

Warzywa

O tym, że można uprawiać w mieszkaniu i na balkonie kwiaty wiedzą wszyscy mieszkańcy miast, ale często ubolewają nad tym, że nie stać ich na działkę i nie mogą mieć własnych warzyw. Nic bardziej mylnego. Niektóre warzywa można uprawiać na balkonie czy na parapecie z powodzeniem. Co najważniejsze, można je uprawiać również poza sezonem, co jest dużym plusem, bo w sklepach poza sezonem warzywa są drogie i nafaszerowane chemią, by się nie psuły w okresie przechowywania i w sklepie. Oczywiście nie wszystkie warzywa można uprawiać w doniczkach. Na pewno nie sprawdzą się tutaj te, które się rozkrzewiają czy płożą (cukinie, dynie, ogórki) czy korzeniowe (marchew, pietruszka, buraczki). Jakie zatem się sprawdzą? Nawet krzaczek pomidora czy papryki, ale przede wszystkim:
  • zielone warzywa liściowe – pietruszka naciowa, szczypiorek, koperek, a nawet zielona sałata. Nie zapominajmy też o rzeżusze, ale jej nie trzeba nawet doniczki, ziemi czy balkonu. Jej wystarczy talerz, wata i stół. No i oczywiście woda;
  • rzodkiewka – W podłużnej, prostopadłościennej donicy można zasiać całkiem sporo nasion.;
  • cebula – najczęściej wsadza się cebulę, której zaczynają rosnąć liście do doniczki z ziemią lub wkłada się ją do słoika z wodą. Po kilku dniach mamy szczypior (u nas w Krakowie mówi się na to bąki). Można też spróbować posadzić kilka dymek.;
  • czosnek – Można spróbować wsadzić do doniczki ząbki czosnku. Powinno coś urosnąć.
  • fasolka szparagowa – Choć roślina jest dość pokaźna to z jednego, dwóch nasion wielkie to nie będzie. Na pewno da się wyhodować ją w doniczce.;

Można też w doniczce wyhodować owoce, np. poziomki, czy nawet cytryny. 

Na koniec jeszcze kilka ważnych porad dla osób chcących założyć taką balkonową mini-uprawę. To bardzo ważne rzeczy, które trzeba wiedzieć zanim się zacznie.
1. Ilość i różnorodność roślin należy dobrać na podstawie wielkości balkonu czy też ilości miejsca na parapetach okiennych. 
2. Należy dobrać rośliny pod względem warunków na balkonie – Jeśli balkon jest od strony północnej to prawie nie będzie tam słońca, więc trzeba wybrać rośliny wolące zacienione miejsce. Tak samo jeśli balkon jest od południa, to trzeba wybrać rośliny lubiące słońce.
3. Jeśli nie mamy za wiele czasu i wiemy, że możemy zapomnieć w natłoku zajęć o podlaniu roślin, wybierzmy takie rośliny, które nie mają dużych wymagań wodnych. W przypadku warzyw, zasiewy trzeba podlewać regularnie. 
4. Nie zostawiamy otwartego balkonu, a na oknie obok drzwi zakładamy moskitierę. – Nasze rośliny będą przyciągać owady, a jak zakwitną, to będą się kręcić przy nich nawet osy czy pszczoły. Raczej nikt nie chce, by znalazły się w mieszkaniu.
5. Zabezpieczamy doniczki na balkonie – Żeby czasem nie spadły, zwłaszcza komuś na głowę, a nie trzeba do tego nawet wichury w czasie nawałnicy. Wystarczy, że zaczną przy roślinach urzędować ptaki. Warto wtedy zamontować jakieś odstraszacze. 
6. Chowamy rośliny do mieszkania na czas burzy lub intensywnych opadów, wichur.
7. Po zużyciu plonów, możemy zasiać roślinę ponownie. Warto jednak i tu stosować płodozmian czyli jak w danej doniczce był szczypiorek, to teraz coś innego. 
8. Na zimę chowamy doniczki do mieszkania i możemy kontynuować uprawę niektórych roślin na parapetach okien. Tylko lepiej może nie mieć wtedy kota w mieszkaniu.
9. Pamiętamy o nawożeniu – To ważne, ponieważ w gruncie rośliny naturalnie czerpią składniki odżywcze i w ogrodzie pod warzywa nawożenie nie jest koniecznością, jednak w doniczce ziemia się wyjaławia, zresztą jest jej mało i roślina szybko zużywa składniki odżywcze w niej zawarte, których też nie jest za wiele. 
10. Wymieniamy co jakiś czas ziemię w doniczkach. Kwiaty co pewien czas się przesadza. Każdy gatunek ma swój czas przesadzania, dlatego zawsze trzeba zebrać wszelkie informacje na temat uprawy i pielęgnacji każdej rośliny.

Plusem takiego miniogródka balkonowego czy parapetowego jest to, że nie ma przy nim aż tyle pracy co w normalnym ogrodzie, a także to, że można uprawiać rośliny nawet poza sezonem. Minusem natomiast jest to, że nie wszystkie rośliny da się w ten sposób uprawiać i da się tylko w niedużych ilościach – ogranicza nas wielkość doniczek, a także balkonu/parapetów. Nie uprawimy więc na balkonie takich ilości, żeby np. zrobić przetwory. Mimo wszystko warto spróbować. Ja chciałabym mieć taki miniogródek na balkonie jeśli kiedyś w końcu zostałabym w mieście na stałe, bo jak na razie to jeżdżę pomiędzy miastem, a wsią, zwłaszcza wiosną i latem, więc nie potrzebuję warzyw na balkonie, bo mamy je z rodzicami na wsi i to w dużych ilościach. Kiedyś jednak spróbuję na pewno.