Felieton: Trumpowe przyczyny autyzmu

Nie bardzo wiedziałam, o czym napisać felieton, a tu temat nawinął się sam. A raczej nawinął go Donald Trump. Ostatnio wychwalił się, że znaleźli w Ameryce przyczyny autyzmu. A co? Oczywiście szczepionki, a do tego jeszcze… paracetamol. Podobno autyzm u dzieci powoduje branie przez matkę w czasie ciąży paracetamolu. To jakim cudem w takim razie autyzmu nie ma każdy człowiek, skoro każdy w swoim życiu zażywa paracetamol? Przecież najsłynniejszy lek przeciwbólowy, czyli APAP, to przecież paracetamol. Naukowcy biją na alarm – to, co wygaduje Trump to wierutne bzdury, a w dodatku jeszcze używa bardzo krzywdzącego dla autystów słownictwa. Te jego brednie mogą tylko poważnie zaszkodzić! A dlaczego?
Po pierwsze – kto nie wierzy prezydentowi?
Prezydent, i to jednego z najpotężniejszych krajów świata, jest niewątpliwie autorytetem dla mnóstwa ludzi nie tylko w Ameryce, ale i na całym świecie. Oznacza to, że naprawdę wiele osób na całym świecie może uwierzyć w te brednie. W końcu to, co wygaduje prezydent USA rozchodzi się w sieci milion razy szybciej i jest bardziej zauważalne, niż słowa naukowców. Trump robi z siebie eksperta od wszystkiego. Uważa się za wielkiego, ale rzeczywistość go szybko weryfikuje. Przed wyborami w USA już tak wygadywał, że szybko zakończy wojny na Ukrainie i w Gazie i nic. Trwają w najlepsze, a do tego nasze bezpieczeństwo jest coraz bardziej niepewne. Dlatego nie można pozwolić, by ludzie uwierzyli w kolejne brednie dezinformujące i siejące panikę wśród kobiet w ciąży i młodych rodziców. I by uwierzyli w bolesne określenia typu, że autyści to błędy, problem czy wina matek.
Po drugie – utwierdzenie w przekonaniu antyszczepionkowców
Brednie Trumpa mogą sprawić, że będzie jeszcze więcej antyszczepionkowców i będą oni jeszcze bardziej przekonani do swoich racji. Niestety dziś dzieci mają już osoby urodzone w latach 90-2000, a więc są to osoby, które nie pamiętają czasów, kiedy dzieci dziesiątkowały choroby, które zniknęły dzięki szczepieniom, a teraz zaczynają pojawiać się od nowa. Nie zdają sobie też sprawy z tego, że sami nie chorowali na te choroby właśnie dlatego, że zostali zaszczepieni. Wolą wierzyć w to, że szczepionki powodują autyzm i zawierają metale ciężkie. Ok, brawo dla Amerykanów za to, że chcą ograniczyć szkodliwe składniki oraz ilość szczepień, ale trąbienie na cały świat, że szczepienia jednak powodują autyzm może przynieść tylko więcej szkody i to na całym świecie.
Po trzecie – sianie paniki co do paracetamolu jako przyczyny autyzmu
Amerykanie wymyślili nową przyczynę autyzmu – odkryli, że w sporej części przypadków, matki w czasie ciąży zażywały paracetamol. Ale czy to od razu znaczy, że można uznać paracetamol za przyczynę autyzmu i rozpowiadać to na cały świat? Absolutnie nie! To jest czysta dezinformacja, która może tylko zasiać niepotrzebną panikę wśród kobiet w ciąży, kobiet chcących mieć dzieci lub tych, które dopiero co urodziły, a brały paracetamol w ciąży. Wszystkie leki, także te przeciwbólowe, mogą mieć skutki uboczne, zwłaszcza jeśli zażywa się je długo i w dużych ilościach. Jednak żaden lek nie powoduje autyzmu! Autyzm jest genetyczny i odpowiada za niego ponad 800 genów i to jest właśnie udowodnione naukowo! Paracetamol nie szkodzi, jeśli jest zażywany z umiarem. Przecież ja kobietę w ciąży coś boli albo przeziębi się, ma gorączkę, to musi coś zażyć, a paracetamol jest chyba jedynym tego typu lekiem dopuszczonym dla kobiet w ciąży. Bóle wszelkiego rodzaju powodują niepotrzebne nerwy, a lek, łagodząc ból, koi też te nerwy. Infekcja i gorączka też może mieć wpływ na rozwój płodu, dlatego jak już się przytrafi to trzeba się leczyć! Moim zdaniem prędzej nieleczona infekcja może doprowadzić do jakichś zaburzeń w rozwoju, niż leki.
Korelacje a przyczyny autyzmu
Amerykanie z Trumpem na czele mylą pojęcia korelacji i przyczyny autyzmu. Przyczyna to pewny powód wystąpienia czegoś. Korelacja to inaczej współistnienie. Skąd pojawiły się te bzdury, że szczepionki powodują autyzm? Ano stąd, że już od urodzenia maluchy są szczepione, a pierwsze objawy autyzmu można zaobserwować dopiero po kilku pierwszych miesiącach życia, a nawet i dopiero wtedy, kiedy dziecko zaczyna mieć styk z rówieśnikami i doświadcza nowych bodźców, wrażeń w żłobku lub przedszkolu. Mamy tu korelację czasową – autyzm jest od urodzenia i a szczepienia też są robione od urodzenia. Nie znaczy to jednak, że szczepienia powodują autyzm. Podobnie z paracetamolem. Jest to popularny lek, więc nie powinno dziwić, że spora część matek brała go nawet w czasie ciąży skoro jest do tego dopuszczony. To, że w badaniach wyszło, że część autystycznych dzieci ma matki, które brały w ciąży paracetamol, nie znaczy, że paracetamol powoduje autyzm. Litości!
Przyczyną autyzmu – potwierdzoną naukowo – są geny i to nawet ponad 800. Oczywiście nie jest tak, że wszystkie zostały przebadane, ale badania dały wyniki pozwalające na zakwalifikowanie genów i dziedziczenia jako przyczyny autyzmu. Więc szczepionki i paracetamol to kompletne bzdury! Do tego jeszcze to słownictwo Trumpa, który podkreśla, że autyzm jest problemem, że potężnie wzrosła ilość diagnoz i że trzeba coś z tym zrobić, że autyści to błędy, wina matek. Jakbyśmy byli trędowaci. Jakbyśmy tym zarażali. Jakby matki chciały, żebyśmy mieli autyzm. Zamiast na siłę szukać przyczyn i leków, lepiej wziąć się za usprawnienie diagnostyki, stworzenie właściwych kryteriów dla diagnozowania dorosłych i kobiet oraz właściwych terapii, które ułatwią codzienne życie. Bo autyzm to odmienność rozwoju układu nerwowego, która powoduje odmienność w funkcjonowaniu. Ale problemem nie jest sam autyzm tylko to, że nie potrafimy funkcjonować w świecie stworzonym przez neurotypowych i problemem jest brak wiedzy u neurotypowych. Czas skupić się na właściwych terapiach oraz dostosowaniu świata do potrzeb osób autystycznych, a nie pleść bzdury o przyczynach.
_______________________________________________________________
Utrzymanie bloga też kosztuje. Jeśli więc podoba Ci się to, co piszę, postaw mi symboliczną kawę, która doda mi energii i bardzo pomoże w rozwoju bloga, który jest moją pracą i pasją. Będę Ci bardzo wdzięczna za docenienie i wsparcie. 🙂 A jeśli chcesz wiedzieć więcej o BuyCoffee, zajrzyj TUTAJ.
