Jako że copywriterzy mają kurs, na blogu postanowiłam uruchomić cykl wpisów dla zleceniodawców. Prowadzisz firmę i masz firmową stronę lub blog? Prowadzisz sklep online i nie wiesz, jak zabrać się za opisy produktów? To może oznaczać, że jest Ci potrzebny copywriter. Copywriter jako specjalista doskonale wie, czego Ci trzeba. Wie, jak powinny wyglądać treści na Twojej stronie, blogu, w sklepie. Czas nie bać się poświęcenia odrobiny budżetu na specjalistę, który przyciągnie treściami do Ciebie klientów. Jeśli jeszcze się wahasz, zobacz 5 powodów, które świadczą o tym, że jest Ci potrzebny copywriter.

1. Nie wiesz, jak zabrać się za pisanie

Musisz uzupełnić swoją stronę treściami albo nadeszła pora na aktualizację istniejących. Jednak nie wiesz za bardzo jak się za to zabrać. Pisanie to nie Twoja bajka, ciężko Ci sklecić jakieś sensowne zdania i napisanie kilku, nie mówiąc o kilkunastu tysiącach znaków zajęłoby Ci wieki. To ewidentny znak, że warto rozejrzeć się za copywriterem. Musisz tylko poszukać dobrego specjalisty i przygotować mu wytyczne związane z tematem, długością i szczegółami pod SEO. No i przeznaczyć jakiś sensowny budżet, a nie nastawiać się na 2 złote za 1000 znaków.

2. Nie masz czasu na pisanie

Początkowo postanawiasz spróbować pisać sam. Jakoś Ci to idzie, ale ciężko. Z czasem zaczynasz się zniechęcać, bo masz mnóstwo pracy, a pisanie zabiera Ci masę czasu. Masz wiele ważniejszych spraw, więc wiele treści na stronie jest niedokończonych, napisanych byle jak na szybko albo w ogóle nie ma tego, co być już dawno powinno. Jeśli masz problem z wygospodarowaniem czasu na pisanie, potrzebujesz copywritera.

3. Masz wysoki Bounce Rate

Bounce Rate to współczynnik odrzuceń. Oznacza część użytkowników, którzy wchodzą na stronę i wychodzą bez wykonania na niej żadnej czynności (konwersji). Jeśli jest wysoki to znaczy, że coś jest nie tak z treściami. Nie przyciągają, nie zwracają uwagi, po prostu odrzucają. To znak, że potrzebujesz kogoś, kto stworzy Ci treści, które przyciągną odbiorców i skłonią do konwersji. Jednak współczynnik konwersji jest znacznie ważniejszy w sklepach internetowych i na stronach, gdzie oczekuje się konwersji w postaci zamówień czy zakupów. Jeśli na takiej stronie jest wysoki to źle. Wysoki zaś Bounce Rate na blogu czy portalu z artykułami do czytania, gdzie nie oczekuje się specjalnie dodatkowych ruchów niepokoić nie musi.

4. Ludzie spędzają na stronie bardzo krótki czas

Osoby prowadzące strony czy blogi z artykułami do czytania powinny zwracać uwagę bardziej na czas spędzany przez użytkowników w witrynie niż na Bounce Rate. Zazwyczaj ten czas długi nie będzie. Ludzie czytają szybko, ba, wręcz skanują treść wzrokiem i jak nie znajdą tego, czego szukają, wychodzą ze strony. Poza tym wszyscy wchodzący na stronę czytają wstęp do artykułu, a resztę już mało kto. Jeśli faktycznie jest bardzo źle i większość ludzi nie spędza na stronie nawet minuty, to znak, że należy przyjrzeć się treści i zatrudnić specjalistę do jej tworzenia.

5. Masz kiepskie statystyki

Kiepskie statystyki przez cały czas? A może były niezłe i spadły? Sprawdzasz wszystko i dochodzisz do wniosku, że strona działa szybko, wygląda dobrze, optymalizacja pod SEO jest ok i nie widać żadnych powodów tak niskich statystyk. To oznacza, że musisz przyjrzeć się treściom. Wygląda bowiem na to, że to one tak negatywnie działają na Twoich odbiorców. Może są niezgodne z grupą docelową, do której próbujesz dotrzeć? Może zawierają dużo błędów? Może są napisane ciężkim językiem, trudnym do czytania? Ty sam możesz nie zauważyć wszystkich mankamentów. Pokaż stronę komuś znajomemu. Jeśli wskaże Ci błędy, powie, że trudno się to czyta i trudno to zrozumieć, jest ci potrzebny copywriter i najwyższa pora go zatrudnić.

Potrzebny copywriter? Znajdź więc dobrego specjalistę, przygotuj briefy z wszystkimi niezbędnymi informacjami, oszacuj budżet, jaki jesteś w stanie na to wydać i nie licz na to, że dobre treści zdobędziesz tanim kosztem. Polecam się! Nie tylko jestem specjalistką, ale też uczę kolejnych. Trwa pierwsza tura mojego kursu na copywritera i zapisy na kolejną, która rusza drugiego maja. Ty też możesz się skusić. W końcu warto, abyś, zanim zlecisz treści, wiedział, na czym dokładnie polega nasza praca. I żebyś wiedział, że nie musisz nas pouczać i objaśniać dlaczego coś ma być tak, a nie inaczej. My to wszystko wiemy. 🙂

Podoba Ci się mój wpis? Pomógł przekonać się, że potrzebujesz pomocy? Okaż mi wsparcie w postaci symbolicznej kawy. To nieoceniona pomoc w rozwoju i utrzymaniu tego bloga. Więcej o tym sposobie wsparcia możesz przeczytać TUTAJ i przekonać się, że jest to w pełni bezpieczne. 🙂