Na początek mam do Was pytanie: lubicie czytać książki? Możecie odpowiadać w komentarzach. Mam nadzieję, że tak, dobre i tyle. Czytanie trzeba kochać. Wiecie ile ma zalet? Można się wiele dowiedzieć, szybciej nauczyć ortografii i poprawnej polszczyzny, można stale wzbogacać swój zasób słów. Jak to się mówi „Kto czyta, nie błądzi”. Książka w ręku jest atrybutem sprawiającym, że pierwsze wrażenie na taki widok to – ten człowiek jest mądry. A jeśli oprócz tego ma okulary na nosie to ho ho, prawie jak Einstein ;). Żarty żartami, ale to prawda. Kto czyta, ten jest mądrzejszy i bardziej inteligentny! Tak więc zachęcam do odwiedzania księgarń i bibliotek!

Dla mnie książka jest najlepszym prezentem na urodziny czy święta. Jak ktoś chce mnie ucieszyć to książką zrobi to najbardziej. Chyba, że w torebce czy pudełku znajdę jakieś łzawe romansidło. No przysięgam, że jakby mi ktoś wręczył taki prezent to chyba bym go własnymi rękami ukatrupiła. Jedyny rodzaj literatury, którego szczerze nienawidzę. Romansidła i wyciskacze łez. To dobre dla wrażliwych i popłakujących na każdym byle filmidle tegoż samego rodzaju, a nie dla mnie. Kryminał, thriller, horror, w tych tematach się obracam. Nie jest mi już obcy Stephen King, Graham Masterton, Harlan Coben, Frederick Forsyth, Marek Krajewski, Tomasz Sekielski czy ten, którego kocham od niedawna i polecam najbardziej – Jo Nesbø. W jego stylu zakochałam się od pierwszych słów. Czyta się go lekko i szybko. O to właśnie chodzi, żeby czytało się w miarę szybko, bo trudno się oderwać. Styl Jo, charakteryzuje masa zaskakujących zwrotów akcji i kompletnie nieoczekiwane zakończenie. I takie cechy charakteryzują właśnie dobry kryminał, a nie prosty w stylu: znalezienie zwłok, śledztwo, złapanie zabójcy. Ponadto Jo łączy pasję pisania z muzyką. Jest członkiem zespołu rockowego Di Derre i pisze teksty do piosenek. No mogę wprost stwierdzić – moja bratnia dusza. Jeszcze ktoś gościa nie kojarzy? To jak nie kojarzy gościa, to na pewno kojarzy film „Łowcy głów”. Taak, to film na podstawie jego powieści! A może kojarzycie głównego bohatera całego cyklu jego powieści? Wspaniały śledczy Harry Hole, taak, nie da się w nim nie zakochać! To co, może recenzja jednej z książek zachęci Was do poczytania?
W Jo Nesbø jestem zakochana od bardzo niedawna. Dwie książki dopiero przeczytałam. Jako, że nie wiedziałam, która była pierwsza, bo go jeszcze nie znałam jak i książek, a poza tym nie należę do bogaczy, sięgnęłam po pierwszą, która przypadła mi najbardziej do gustu tytułem, opisem na tylnej okładce i recenzjami. „Pancerne serce” to już 8 część cyklu. Brawo ja! 😉 Jednak myślę, że lepiej wybrać nie mogłam. Książka RE-WE-LA-CYJ-NA!!!! Zaczyna się od zabójstwa dwóch kobiet, w ten sam sposób, tym samym narzędziem, ale bardzo dziwnym, nieznanym. Potem ginie trzecia kobieta – polityk i w zupełnie inny sposób. Od razu śledczy Hole łączy te trzy zabójstwa, ale nagle zwrot akcji zaczynający się na wątku mężczyzny, który spotyka się z dziewczyną, ale wygląda to dziwnie, bo dziewczyna wyraźnie coraz bardziej się boi, a kończący się…. znalezieniem ciała owego mężczyzny! A wydawało się jakby był to opis usidlania kolejnej ofiary przez zabójcę…. facet kolejną ofiarą i śledczy mają niezły bałagan. Czy to zabójstwo łączyć z kobietami? Śledztwo prowadzi aż do Konga skąd pochodzi owa dziwna broń. Pojawiają się kolejne ofiary. Cały czas jest jeden podejrzany, ale poszlaki wskazują też na inną osobę i to szpitalnego pielęgniarza. Cała historia, intryga i zakończenie pokazuje, że Jo jest prawdziwym mistrzem. Czytelnik nabiera wielkiego szacunku do autora, bo cały czas w głowie tkwi mu pytanie: jak on to wymyślił? Już sama owa broń wymagała kreatywności i wyobraźni. Przeczytajcie sami i przyznajcie mi rację – Jo Nesbø jest wielki!
Teraz czytam inną książkę. Widząc, że zaczęłam prawie od tyłu, sięgnęłam po coś wcześniejszego. Zaintrygowała mnie bowiem Trylogia z Oslo. Na razie w moich rękach pierwsza część „Czerwone gardło” i mam zamiar przeczytać wszystkie. Wierzcie mi, w długie zimowe wieczory nie ma jak gorąca kawa lub herbata, dobra muzyka i książka. Czytanie niesamowicie rozbudza wyobraźnię. Jak rozpoznać dobrą książkę? Czytelniku albo przyszły czytelniku! Dobra książka to ta, która wciąga Cię do świata, który przedstawia. Stajesz się jakby obserwatorem wydarzeń w niej opisanych. Widzisz wszystko tak jakbyś śledził bohatera, szedł za nim, a czasem nawet biegł tak jak przebiegasz oczami przez tekst byle wreszcie wiedzieć jak dana sytuacja się skończy. Przekonaj się jak ciężko się od tego oderwać, a kiedy się uda, bo się niestety musi, to nie można się doczekać kolejnej chwili kiedy znów weźmie się książkę w ręce, I ta wściekłość kiedy coś, a co gorsza ktoś wyrywa cię z tego cudownego, książkowego świata, ech…

P.S. Przeczytałam całą Trylogię z Oslo i czytam teraz najnowsze powieści – „Policja”, gdzie śledczy szukają seryjnego zabójcy policjantów – dokonuje on zabójstw w miejscach, w których przed laty doszło do podobnych, a zabici policjanci prowadzili wtedy śledztwa i nie zostały one dokończone, oraz „Pragnienie”, które okazało się ostatnią z serii z Harrym, ech…

Wiem, że wiele osób preferuje teraz zakupy w internecie. Książkowe polecam jak najbardziej. Książki Jo Nesbo można kupić tutaj:

Niedawno ukazała się najnowsza powieść Jo Nesbo – „Macbeth”. Ją można kupić tutaj – KLIKNIJ
Polecam gorąco korzystanie z tego sklepu do zakupu różnych produktów, bo można tu porównać ceny i produkty z różnych sklepów. Wszystko w jednym miejscu, nie trzeba szukać po wszystkich sklepach internetowych osobno. Robi się więc to dużo szybciej i nie trzeba latać po księgarniach!