Święta już tuż tuż. Za chwilę Wigilia. Znów zasiądziemy w rodzinnym gronie przy stole, by zjeść uroczysty posiłek składający się z kilku potraw. Tak, kilku, bo choć tradycja mówi o 12 potrawach na wzór 12 Apostołów, to w wielu domach się już od tego odchodzi. U mnie też. 12 potraw to po prostu za dużo. Nikt nie jest w stanie tyle zjeść, nawet jeśli próbuje wszystkiego po naprawdę odrobinie. Wszystko już macie gotowe? Na pewno macie kupione, a gotowego to nawet i ja jeszcze wszystkiego nie mam. Nie wszystko da się zrobić wcześniej niestety. Mam jednak wrażenie, że w tym ferworze zapominamy o co tak naprawdę chodzi w Bożym Narodzeniu.

Boże Narodzenie – co to za Święto

My tkwimy w amoku i bieganinie. Dzieci nie mogą się doczekać Wigilii, bo dostaną prezenty. Szalejemy – gotujemy, pieczemy, sprzątamy. Czy aby na pewno o to w tym wszystkim chodzi? O czystość w domu należy dbać cały rok, a nie tylko przed Świętami. Gotowanie to także codzienność, nie tylko na Święta, jednak na Święta przygotowujemy specyficzne, tradycyjne potrawy i ciasta i często spodziewamy się gości, dlatego tak gorliwie dbamy o czystość i porządek oraz pełną lodówkę. Jednak wiele osób stanowczo przesadza. Kupują jak na czas kataklizmu, a to tylko dwa dni bez handlu. Fakt, że do świątecznych potraw potrzeba sporo specyficznych składników, no ale bez przesady… W drugą stronę patrząc, inni mają wszystko gdzieś, pokupują gotowe ciasta, zamówią catering na Wigilię i wszystko im wisi albo postanowią, że jadą do mamusi i też nic nie kupują i nie robią. Wszystko sprowadza się do jednego – niewiele osób tak naprawdę wie o co chodzi w tych Świętach. Zwłaszcza ateiści niewiele wiedzą, ale miłe jest to, że przyłączają się do świętowania – w końcu też mają wolne od pracy itd. Te Święta to upamiętnienie wyjątkowych narodzin – narodzin syna Bożego, zesłanego na Ziemię w postaci zwykłego człowieka, który później swoją śmiercią ma zbawić świat, a całe jego przyszłe życie obrazują dary przyniesione przez trzech mędrców ze Wschodu: złoto, kadzidło i mirra. Szalejąc z przygotowaniami pamiętajmy i o tym, że przyszedł on na Świat w ubóstwie, w stajence. W pierwszych dniach życia doskwierał mu bród, chłód i głód. On nie oczekuje prezentów, czystego domu i ogromu jedzenia – on oczekuje czystego serca i szczęśliwego człowieka, który go nie odrzuci. Tymczasem wielu ludzi odrzuca go, podobnie jak Marię i Józefa odrzucali kolejni ludzie, nie chcąc udostępnić choć małego pomieszczenia w gospodzie. Zwierzęta okazały się lepsze od ludzi. Przyjęły Marię w stajence i pozwoliły, by dziecko leżało w żłóbku, gdzie powinno leżeć ich jedzenie. Dlatego musimy pamiętać, że w każdym zwierzaku też jest cząstka Boga i zastanowić się nad tym ile wyrządzamy im krzywdy. Powinniśmy przemyśleć pewne sprawy – ile krzywdy wyrządzamy zwierzętom, innym ludziom, iść do spowiedzi i wyciągnąć rękę na zgodę do wszystkich, których skrzywdziliśmy i poprosić o przebaczenie, a także wybaczyć tym, którzy skrzywdzili nas. Choć czasem trudno wybaczyć… Duchowy porządek i nakarmienie duszy jest ważniejsze niż ciała.

Nie każdy ma szczęśliwe Święta

My się cieszymy, gotujemy, sprzątamy, spodziewamy się gości. Dla nas to piękny, radosny czas, ale jest wiele osób, dla których Święta to smutne i przykre przeżycie. Są to:
  • osoby samotne;
  • osoby starsze w hospicjach i domach starców;
  • dzieci w domach dziecka;
  • ludzie muszący spędzić Święta w szpitalu;
  • ludzie, którzy z jakichś powodów nie lubią Świąt;
  • ludzie, którzy tuż przed Świętami tracą kogoś bliskiego;
Niestety nawet przed Świętami nie może obejść się bez tragedii. Rodziny górników z Karwina będą miały najgorsze Święta w życiu. Miejmy nadzieję, że znajdą się osoby, które okażą im jakieś wsparcie w tych trudnych chwilach. Osoby starsze… czytałam niedawno artykuł o tym jak młodzi oddają rodziców czy dziadków do domów starców albo wzywają karetkę i robią wszystko, by trafili oni do szpitala na czas Świąt, by choć na trochę się ich pozbyć i mieć spokój.Nie obchodzi ich, że mama czy babcia chciałaby mieć też miłe Święta i że wypadałoby się odwdzięczyć za to, że ona organizowała najlepsze Święta przez całe nie tylko dzieciństwo, ale i życie. Szkoda słów na takich ludzi… Zainteresujmy się ludźmi samotnymi mieszkającymi po sąsiedzku, niech nie będą sami. A może nie są w stanie się przygotować do Świąt? Zróbmy im zakupy, pomóżmy posprzątać i coś przygotować, zaprośmy do nas na Wigilię. Dobry uczynek na Święta to rzecz… święta! Nie mogę nie wspomnieć też o osobach, głównie ateistach, które nie lubią Świąt z różnych powodów. Nie narzucajmy im, że muszą je lubić i obchodzić tak jak wszyscy. Niech każdy obchodzi je na swój sposób. Każdy ma prawo mieć własne poglądy, upodobania, również na temat Świąt. Mam takie osoby wśród znajomych na Facebooku i natknęłam się dzisiaj na hejt jednego pana w kierunku mojego znajomego, bo nie lubi Świąt. Ludzie, dajcie spokój, żyjcie swoim życiem i dajcie żyć innym!

Życzenia świąteczne i noworoczne

Taki już mamy zwyczaj, że składamy sobie na Święta życzenia łamiąc się opłatkiem przed przystąpieniem do wspólnego posiłku. Życzenia jednak składamy sobie też na odległość, bo nie da się spotkać z każdym. Są jeszcze osoby i to niemało, które wysyłają kartki świąteczne, ale większość jednak wykorzystuje do przesyłania życzeń telefon czy media społecznościowe. Na Facebooku roi się więc od obrazków i gifów z ogólnymi życzeniami, na które zwraca uwagę kilku znajomych na tysiąc posiadanych. Trudno opędzić się także od prywatnych wiadomości z życzeniami, a w nich te same zdjęcia i słowa, przesyłane przez kolejne osoby na zasadzie „kopiuj-wklej-enter”, bo wypada jakieś życzenia złożyć. Czy tak to powinno wyglądać? Nasze życzenia odzwierciedlają to ile znaczy dla nas dana osoba. Takie jak opisane powyżej świadczą o tym, że adresat niewiele znaczy dla nadawcy, ale wypada coś wysłać. Starajmy się, by nasze życzenia były szczere, od serca, a nie skopiowane i wklejone. Mówiąc szczerze dla mnie życzenia to coś trochę niepotrzebnego – co roku słyszę od każdego to samo i robi się to już nudne. Wystarczyłoby mi zwykłe, szczere „wesołych Świąt” niż kolejne życzenia, takie same od tysięcznej już osoby, które się zapewne nigdy nie spełnią. 

Święta też mogą być stresujące

Usłyszałam coś takiego ostatnio w radiu i przyznałam: racja. Pogoń, nerwy w korkach, w sklepach, na parkingach. Powrót ze sklepu i nerwy, bo czegoś się jeszcze nie kupiło albo za dużo wydało pieniędzy. Nerwy, bo zamówiony przez internet prezent jeszcze nie doszedł i może nie zdążyć. Nerwy, bo ktoś inny się na nas denerwuje. Nerwy, bo coś się zepsuło, zniszczyło, lampki na choinkę nie działąją, ciasto się przypaliło, a zupa grzybowa wyszła za słona. Później stres, żeby wszystkim smakowało czy też stres przed spotkaniem z rodziną i znów setką niewygodnych pytań. Albo też stres, bo syn czy brat odwołał przyjazd i jest za dużo jedzenia – rety, zmarnuje się! Oj tak, Święta potrafią być stresujące, ale nie muszą. Oto kilka punktów, które zmniejszą poziom stresu przed i podczas Świąt:
1) Wszystko dobrze zaplanuj – od zakupów, przez przygotowania, po rodzinne spotkania w Święta;
2) Nie rób nic na ostatnią chwilę – ani zakupów, ani przygotowań;
3) Gotuj i piecz tylko sprawdzone potrawy i ciasta – unikniesz nieudanych;
4) Przyciśnij rodzinkę, niech odpowiednio wcześnie powiedzą czy przyjadą, czy nie;
5) Przygotuj się na spotkanie z rodziną, przemyśl odpowiedzi na pytania jakich się spodziewasz;
6) Nie panikuj jeśli zostaje ci jedzenie – wiele rzeczy możesz zamrozić, dać psu czy rozdać tym, którzy przyjechali;
7) Mimo mnóstwa pracy wysypiaj się;
8) Wybierz się na zakupy spacerem lub rowerem – unikniesz nerwów o miejsce na parkingu;
9) Podróżuj tramwajem, pociągiem, autobusem, rowerem – unikniesz stania w korkach;
10) Zamawiaj przez internet wcześniej i zwracaj uwagę na to skąd jest wysyłany produkt i jaki jest czas dostawy;
To tylko 10 punktów, a można znaleźć ich więcej. To byłoby na tyle ode mnie, również zabieganej, ale szczęśliwej, a nie zestresowanej. Pamiętajcie, kochani, wszystko z głową. Życzę wam spokoju, radości, rodzinnego ciepła, wspaniałych prezentów i smakołyków. Choć sama mam już dość tego szumu wokół świąt i maglowanych w kółko świątecznych piosenek przez radio, sama kiedyś uległam pokusie i napisałam piosenkę świąteczną. Można ją zobaczyć na moim drugim blogu –  KLIKNIJ.
Wesołych Świąt, 
                                                                                                                                           Wasza, KamiX